Thursday, March 12, 2009

Mango za moim oknem. Bangkok godzina 16.30

Temperatura spadla ponizej 35 stopni. Wyskoczylem kupic cos do picia i zamowilem jedzenie u sasiadki. Obserwuje mango za moim oknem. Cocodrilo zasadzila drzewko 3 lata temu. Rosnie jak oszalale. Calkiem mozliwe, ze juz w tym roku beda pierwsze owoce.


Nie moge pic tylko wody lub piwa calymi dniami. Ta zolta mirinda jest cholernie slodka, ale ma jakies sole mineralne. Slonce wyciaga ze mnie wszystko, co najlepsze:) Trzeba uzupelnic witaminy. W sobote pojade na targ owocowy.
O, sasiadka przywiozla jedzenie. Czas na obiad...

No comments:

Post a Comment