El jest najlepsza kucharka na naszym osiedlu i najdrozsza:)
Zupa nazywa sie Kang Dzut. Wieprzowina i tofu ze szklanym makaronem i wazywami.
Oczywiscie do tego bialy ryz.
Po kilku latach w Tajlandii, raczej nie tesknie za europejska kuchnia. Nawet sie ciesze, ze skonczyly sie w moim zyciu kanapki. Zawsze sie dziwilem, dlaczego w tak chlodnym kraju jak Polska, ludzie jedza "zimne" sniadania i "zimne" kolacje.
Mam jednak radoche, jak znajde w sklepie cos swojskiego w smaku. Niedawno w jednych "delikatesach" kupilem niemieckie ogorki konserwowe. Zjadlem na raz caly sloik.
Moj znajomy Niemiec w Chiang Mai piecze dobry swoiski chleb. W Tajlandii powszechny jest chleb tostowy. W duzych centrach handlowym mozna dostac swieze pieczywo - bagietki. Reszte wypiekow trudno nazwac pieczywem:)
Na Sukmvit jest grecka restauracja. Chodza za mna dzadziki i suflaki. Musze sie tam wybrac...
No comments:
Post a Comment