Monday, October 31, 2016

Alnmouth w Northumberland i wakacje z duchami

Jedna z malowniczych miejscowosci nadmorskich na Polnocy Anglii jest Alnmouth, polozony 47 km od Newcastle.




Jest tam kilka fajnych hoteli z pubami. The Schooner Hotel zasluguje na najwyzsza uwage, gdyz  jest nawiedzany przez duchy.

Budynek zbudowany w XVII wieku sluzyl najpierw jako karczma, a dzis czlonkowie angielskiego klubu zjawisk paranormalnych licza duchy nawiedzajace ten hotel.

Naliczono juz 3000 duchow w Schoonerze !!!



Domy w Alnmouth pochodza glownie z XVII i XVIII wieku.






Red Lion Inn miesci sie w osiemnostowiecznym pubie.


W restauracji Hooked serwuja posh kolacje od 18 godz.




The Sun Inn ma przytulne cztery pokoiki.



Dla wielbicieli starych kosciolow Alnmouth ma do zaoferowania St John the Baptist Parish church.



Klimat w Alnmouth przypomina mi moj ulubony film  Romana Polanskiego, "Matnia", ktory byl krecony niedaleko, na wysepce Lindisfarne.

@@@@@@@@@@@@

Sunday, October 30, 2016

Tymczasem w Londynie... Pinot Grigio i upiór w moherze

Od kilku dni popijam Pinot Grigio: biale, ale przede wszystkom rozowe. Z samego regionu Wenecji jest kilka rodzajow tego wina.



No, ale nie samym winem sie zyje.
Tear Kwadrat z Warszawy wystapil wczoraj goscinie na deskach The Mermaid.
"Berek, czyli upiór w moherze" mial swoja premiere w 2009 roku.



Ewa Kasprzyk byla "Moherem",


a jej sasiadem "Pedalem" Pawel Malaszynski.

Saturday, October 29, 2016

Na motorach w Afryce. Morogoro trial

Poranek w Morogoro byl optymistyczny. Zapowiadala sie super pogoda.




Goracy prysnic i duze sniadanie na otwarcie dnia.


Miasto Morogoro - typowa zakurzona, afrykanska dziura. Potem bylo juz lepiej.


Przewaga motoru nad samochodem jest znaczna na bezdrozach. Mozna skrecic w kazda sciezke.


Zanim dojechalismy na misje katolicka, kilku kolesi proponowalo nam kupno rubinow.
Wiadomo - Afryka jest usiana kamieniami szlachetnymi.




Niemcy wybudowali kosciol w 1891 roku.
Pokoje goscinne i sama swiatynia zachowaly sie na tym zadupiu w zadziwiajacym dobrym stanie.








Friday, October 28, 2016

Wyspa Zanzibar - jeszcze kilka zdjec

Nie bede sie juz pastwil nad Zanzibarem.
Same zdjecia., bez komentarza.
Zaczynam od jubilera - Sonara :)



















Thursday, October 27, 2016

Tymczasem w Londynie...cieplo i sucho...

Wrocilem z Tanzani do Londynu i rzucilem sie do wchlaniania "europejskosci" wszystkimi porami.
Nadrobilem troche program turystyczny i kulinarny oraz posmakowalem na nowo " shoppingu".



Wysiadlem na Baker Street i zderzylem sie z pomnikiem najslyniejszego detektywa.


Pomnik Sherlocka Holmsa.


Przeoczylem Madame Tussaud w Bangkoku, wiec zajrzalem do "oryginalu".



Amerykanizacja postepuje tam na calego.  Ukoronowaniem pobytu w MT bylo 4D badziewie w sali planetarium, gdzie bohaterzy amerykanskich komiksow bronili palacu Buckingam.





Na ulicach niezmiennie londynski klimat.




Przy London Palladium na Agryll street wpadlem na wloska kolacje, ktora nie byla taka super.
Spaghetti House bye napakowany ludzmi, a obsluga bardzo sprawna. Tylko te jedzenie pozostawialo wiele do zyczenia.


Butelka Moretti za 8 funtow. W koncu nie codzienie pije sie wloskie piwo.
Na przyklad butelka Pinot Grigio byla po 27 quid. ( za to kwote nabylem wczoraj 5 flaszek rozowego wina w Sainsbury's. )


Medaglioni alla pizzaiola bylo przesolone.
Cale szczescie , ze starter z lososiem i ciasteczko bylo zjadliwe :)