Saturday, June 13, 2009

Meksyk. Mexico City. Museo Nacional de Antropología.

Chcialem zlapac odpowiednia perspektywe widzenia Afryki i Azji. Wsiadlem do samolutu British Airways i polecialem do Meksyku. Byl srodek zimy, czulem sie spasiony i ociezaly ( ale nie umyslowo ). Rzezkie 24 stopnie, wydawalo mi sie , ze jest chlodno. Przynajmniej nie musialem zmieniac koszuli 3 razy w ciagu dnia.

W Mexico City glownie zaliczalem muzea i targowiska. Nie szukalem tutaj duchowych inspiracji i salonow masazy. Od tego mam Azje. Meksyk to jedno wielkie muzeum. Idziesz i potykasz sie o stare kamienie. Najwiecej kamykow pozostawili Majowie i Hiszpanie. Istny raj dla kolesia jak ja.
Wezmy takie Muzeo National de Antropologia, ktore jest odpowiednikiem afrykanskiego muzeum w Kairze. Artefakty wykonane przez Olmekow, Majow, Toltekow, Aztekow. Istny zawrot glowy.


Najlepsze sa wystawy z freskami Olmeca-Xicalanca, a szczegolnie Cacaxtla bird man ;)
W sumie sama smietanka ; rzezby Olmekow wraz z Olmec colossal head. Aztecki kalendarz kamienny - Aztec Stone of the Sun. Bazaltowy Piedra del Sol wazy 24 tony i ma 3.5 metra srednicy. Wystawa zawierajaca przedmioty z Palenque.

Odkrylem tez zrodlo, gdzie ludzie zakupuja "antyki" i sprzedaja je na eBay. Istne wykopaliska ;)Gliniane figurki sa wiernymi kopiami antykow z czasow Majow i Olmekow. Sa fantastycznie wykonane, prawdziwe dziela sztuki XXI wieku.

12 comments:

  1. to to tam na ścianie ...cudeńko.

    ReplyDelete
  2. a tam pod poprzednią notecką,gdzie pytałeś odpowiedziałam:)

    ReplyDelete
  3. taa, wsiadlam do suzuki i pojechalam do Kartuz po kielbasy...po perspektywe obiadowa na najblizsze 14 dni:)

    ReplyDelete
  4. jak mialem dojechac suzuki lub toyota do Meksyku, ha,ha,ha...?

    Beata Ty masz zawsze super pomysly - Jakie byly perspektywy obiadowe w Meksyku ? Mam kolejny pomysl ;)

    Jak bylem dzieckiem , to zawialo mnie do Kartuz. Jeden wujek z Gdanska mial pod miastem ferme kurza. Ale walilo amoniakiem, koszmar...

    ReplyDelete
  5. lubie taco meksicano, czy jak sie to tam pisze:)

    z zazdrosci, chlopie ja tak, z zazdrosci, ze to takie proste, czlowiek wsiada, czlowiek leci, a tu 15 km i klopot:)

    ReplyDelete
  6. moj Njmilejszy kupil 5 kurek i na jesien ekologiczne jajeczka miec bedziemy:)

    ReplyDelete
  7. Mi sie tez marzy ekologiczne zarcie.

    Jak juz sie przeprowadze na totalne zadupie w tej Tajlandii ( oby miec tylko internet ), to bede jadal tylko warzywka i owoce z wlasnego ogrodka. Koniec z chemicznym zarcie.

    ReplyDelete
  8. to juz tam na zawsze?
    znajomy znajomych mieszkajacy w GB, rozwiodl sie i zamieszkal na jakiejs wyspie, zyje jak paczek w masle z brytyjskiej emerytury i ma mlada zone:)

    ReplyDelete
  9. Lotnisko w Bangkoku wieksze niz w Warszawie, nie ma PiS matolkow i nerwowych emerytow. Bede robil wypady z Tajlandii ;)

    Tanie loty do wielu fajnych i ciekawych miast w Azji...

    No chyba, ze odkryje znowu jakis kraj, gdzie warto pomieszkac...

    ReplyDelete
  10. ja jesli gdziekolwiek indziej to bezludna wyspa z dostępem do internetu:) ciepła!

    ReplyDelete
  11. wiem, ze musi byc ciepla. Trojmiasto to najbardziej zimna kraina w Polsce po Suwalkach.

    Zawsze jak bylem w Gdansku , Sopocie lub Gdynii to wial zimny wiatr znad Baltyku. Nie wspomne o Helu. szkoda gadac...

    Wezmy takie Jelitkowo, czy ludzie nie chodza tam pochyleni na jedna strone od urodzenia ?

    ----> Beata tylko ciepla wyspa, ale nie bezludna. Kto bedzie mi uslugiwal ? Seszele ?? To jest mysl ;))

    ReplyDelete
  12. a ja dla odmiany bym chciała na Alaskę!
    i zorzę polarną z jacuzzi w ogrodzie(yyy,jakim tam ogrodzie:)) oglądać.

    ReplyDelete