Jezioro Rukwa jest jak jezioro Chad. Na mapach wielkie, w rzeczywistosci pieciokrotnie mniejsze. Tak, wiec sa czesto klopoty ze znalezieniem brzegu. W wiosce przywitala mnie banda glosnych kolesiow. Na mojej mapie wioska znajdowala sie na brzegu.
- Bwana, wioska byla nad brzegiem jeziora 20 lat temu. Teraz jezioro jest, o tam.... 12 kilometrow stad. A w ogole to wlasnie wybuchla epidemia cholery.
Po drodze, kilometr za wioska byl ostatni sklep. Kupilismy kilka butelek "oranzady". W Afryce lepiej targac ze soba cos do picia.
Nie tylko wode, bo organizm wyplukuje sie z soli mineralnych, a niekoniecznie ma sie apetyt w takim upale. ( czesto zarcie jest tez podle ). Kiedys w dzungli na Wybrzezu Kosci Sloniowej skonczyla mi sie woda i pompowalem zielona ciecz ze stawu pelnego robactwa. Najpierw chustka, potem filter ceramiczny, przegotowanie wody, potem tabletki do odkazania. Dalo sie pic. ( ale dwie godziny z glowy )
c.d.n
a czemu ty mi Dragon w statystykach w Afryce nie wychodzisz?
ReplyDeletew jakich statystykach ??
ReplyDeletemam sie zdekonspirowac ???
o cholera...
ReplyDeletei robaki!a mi wychodzi że tam ta no..Tailandia.przez H.
Beata..on to pisze z fotela,z dużego pokoju:)weź nie dopytuj:)
Mijka...spoko, juz mi sie gwiazdka w Bangkoku pojawila! Jak nagadalam, to cos tam porobil i jest!
ReplyDeleteW MOJEJ statystyce!
I patrz, Afryka mu nie przeszkadza, gdzie Rzym, gdzie Krym?, szpieg z krainy Deszczowcow:)
karrramba.
ReplyDeleteHuevos,
ReplyDeleteOdnosnie Twojego pytania, cytuje moja odpowiedz z jurcio.blogspot.com - "Nie, nie widziałem Terminatora 4 i cały drżę z niepokoju – czy jest super?"
pzdr :)
A odnosnie tego co piszesz teraz to przerazasz mnie - chyba wolal bym wdrapac sie na osmitysiecznik bez tlenu. Mniej mikrobow i cala masa wody w proszku!
ReplyDeleteJurcio,
ReplyDeleteTerminator4 - da sie ogladac:) bilet do kina w Bangkoku 18 zlotych - nie zadalem zwrotu pieniedzy po seansie.
Moze i bym sie wdrapal na 8tysiecznik, ale nie wiem, czy bym zlazl...