Tuesday, July 21, 2009

Lopburi - miasto małp i duchów przeszłości. Tajlandia

Juz na dworcu kolejowym w Lopburi wita kazdego wielka malpa w zlotym kolorze. Potem czeka nas spotkanie z zywymi malpami na ulicach Lopburi. Szczegolnie okolice kmerskich ruin Prang Sam Yot i przylegle ulice sa opanowane przez hordy makak. Mlode maply lubia zabawy i sa w stanie uczepic sie uda lub wskoczyc na plecy. Nie chodz po Lopburi w krotkich spodenkach lub jedwabnej sukience ;-)


Lopburi jest fantastycznym miasteczkiem z dobry jedzeniem i kilkoma zabytkami w roznym stanie zachowania wybudowanymi w miescie w ostatnim tysiacleciu.

Pod koniec XVII wieku mieszkal tu slynny Grek, Constantine Phaulkon, ktory byl osobistym doradca krola Narai.

Miasto powstalo prawdopodobnie w VI wieku n.e. w okresie dominacji kultury Dvaravati. W pierwszych stuleciach Lopburi nazywalo sie Lavo i w X wieku stalo sie granicznym centrum handlowym Kmerskiego Imperium.

Nett Hotel w samym centrum miasta ( 250 baht ) stal sie moja przystania w Lopburi.

3 comments:

  1. Lubię tu wpadać i ,,powojażować,, trochę po świecie. Notek nie zostawiam ... ale dzisiaj jest o troszeczkę o małpach a ja Małpa jestem (chińska)więc malutki mój komentarz.
    Cholera .... zazdroszczę (tak pozytywnie) tych podróży, spotkań z ciekawymi ludźmi ..... świat jest piękny!!! Mnie pozostaje tylko tutaj wpadać i ... czytać i oglądać ... .
    Pozdrawiam.

    ReplyDelete
  2. @damurek
    A ja sie ciesze, ze moge podzielic sie w jakims stopniu swoimi wrazeniami z podrozy.

    O malpach w Lopburi musze jeszcze napisac, bo bylo ich tam mnostwo.

    ReplyDelete
  3. napisz o małpkach:))
    w Indiach też ich sporo i kochają mandarynki:)

    ReplyDelete