Bylem w Lopburi i nie tylko tam. Jak sie wyspie zrobie czadowe posty i w ogole...
Zrobilem okolo 1000 zdjec i poznalem 50 osob ( historycznych postaci i zyjacych wspolczesnie ).
Kilka nazwisk znalem od lat, ale moge obecnie dokleic do tych etykiet, kilka faktow i obrazkow.
Dowiedzalem sie jak zlodzieje robili podkopy, aby dostac sie do skarbcow wewnatrz stupy lub prangu. Wiem juz kto scinal glowy pasagom Buddy w Ayuthaya ( nie Birmanczycy ).
Bangkok powital mnie deszczowo, ale znowu slonce pali.
P.S.
jezdzilem na motorze i spalilem sobie skore tu i owdzie, reszta jest cacy.
za bilet kolejowy 3 klasa do Lopburi ( 125 km ) zaplacilem 3 zlote.
poszedlem wiec, do fryzjera w Lopburi za 7 zlotych ( w Bangkoku place 25 zlotych ), i jestem juz do przodu;-)
tylko podrozowac i zarabiac;-)
Tylko pozazdrościć :)
ReplyDeleteHa,ha,ha...
ReplyDeletejestem moron, bo po tak dlugim pobycie w Tajlandii, dopiero odkrywam, jak tanio mozna tu podrozowac.
Kiedys podniecalem sie, ze bilet samolotowy Bangkok - Chiang Mai jest taniutki i kosztuje tylko 220 zlotych. Teraz wiem, ze jak sie ma troche czasu, to mozna podrozowac tu za pare zlotych.
Tajlandia jest dwukrotnie wieksza niz Polska i z Polnocy ( Birma ) na Poludnie ( Malezja ) jest ok. 2000 km.