Media w Tajlandii żywo interesują się klęską na dalekim Haiti. Rozgorzała nawet dyskusja telewizyjna na temat wielkości pomocy dla ofiar trzęsienia ziemi w Port-au-Prince. Wielu Tajów domagało się od rządu zwiększenia pomocy dla mieszkańców karaibskiej wyspy.
Minister finansów musiał się tłumaczyć dlaczego wysłał tylko 25 tysięcy dolarów na Haiti w ubiegłym tygodniu. Okazało się, że taką sumą pieniędzy mógł sam zadysponować bez podpisu premiera. W międzyczasie tajski rząd przekazał kolejne 100 tysięcy dolarów dla ofiar kataklizmu.
Planowane są kolejne akcje pomocy prowadzone poprzez tajską ambasadę w Meksyku.
Prywatne organizacje i firmy przyłączają się do akcji pomocy.
Dzisiaj w Bangkoku pieniądze na żywność zbierał wielebny Phra A Tohn Pa Chanat. Tajski odpowiednik Jurka Owsiaka, ale w habicie.
Wielebny mnich planuje wysyłkę ryżu dla 200 tysięcy potrzebujących w stolicy Haiti.
O matko, ja to chyba bede musiala urlop wziac, zeby nadrobic zaleglosci u Ciebie:)) Nie dosc, ze piszesz ciekawie to jeszcze chcialoby sie te zdjecia obejrzec dokladnie a nie przeleciec przez nie;)) Ale narazie przelecialam i to mi musi wystarczyc. U nas wczoraj byl wielki koncert artystow transmitowany przez ok. 30 stacji telewizyjnych wszystko na akcje pomocy dla Haiti. Bardzo mnie to cieszy, ze swiat pomaga.
ReplyDeleteInteresting one country so far e not so rich helping Haiti!
ReplyDeleteTribudragon, you should put a translator in your blog. It's easy and free! I cannot undersand nothing from this language written here...
Cheers,
Tak ten wstrzas zrobil wrazenie chyba na kazdym!;)
ReplyDeleteczy u Ciebie również jest niebezpieczeństwo wstrzasów sejsmicznych?
ReplyDeleteNa Thaiti podobno było to przewidywane od lat...