Na pierwsze danie zjadłem zupę z mięsem wieprzowym i gorzkim ogórkiem mara. Guai dtiao mu ton była pyszna. Wyłowiłem z miski wszystkie kawałki mięsa i warzywa oraz drobny, ryżowy makaron.
Na drugie danie raczyłem się roladą sushi przypominającą bardziej oshizushi. Ryż był optoczony pomarańczowym kawiorem.Obiadek kosztował 70 baht, czyli 6 złotych 50 groszy.
Olá Leonard,
ReplyDeleteA comida parece boa,maravilhosa cor:)
Beijos
Apetyczny wpis!;)
ReplyDelete:) tesknisz za polskim jedzeniem? a co do Pani , ktora urodzila 28 dzieci. podobno przy 5 to juz leci samo. Starsze przewijaja, mlodsze zabawiaja, a czlowiek tylko karmi:)
ReplyDeleteMniam,mniam:)))ja tu dietka a Ty kusisz pysznymi fotkami:)i teraz muszę coś przekąsić:)!!
ReplyDelete@Nice
ReplyDeleteOla ;-)
A cor laranja do caviar.
Leonard,
ReplyDeleteO domingo está muito agradável,não está tão quente:)
E você como está?
@Nice
ReplyDeleteEu era um grande mercado em Banguecoque.
Cocodrilo comprou dois pares de calças em estilo oriental.
P.S.
Engarrafamentos. A duas horas de carro para casa.
Vocês estavam passeando no mercado.Um poquito de inveja,não do engarrafamento é claro!
ReplyDeleteBeijos em Cocodrilo,boa semana pra você:)
nie wyobrażam sobie gorzkiego ogórka w zupie
ReplyDeletea drugie danko ładnie wygląda
pozdrowionka
@Donata
ReplyDeleteBo to jest chiński ogórek ;)
Apetyczne to niezwykle, a ja właśnie jestem nieco głodny :(
ReplyDelete