Tuesday, October 20, 2009

Ko Samet. Wyspa piratow. Tajlandia เกาะเสม็ด

W pazdzierniku pogoda jest zmienna. Czasami pada deszcz przez tydzien i jest bardzo parno. Wlasnie konczy sie sezon deszczowy i nie ma jeszcze wielkich hord turystow i backpakersow w Tajlandii.
Wyspa Ko Samet lezy tylko 200 kilometrow od Bangkoku i jest idealnym miejscem na "szybki wypad" poza miasto. Jest to najbardziej sucha wyspa w calej Tajlandii, gdzie sciana pazdziernikowego deszczu zatrzymuje sie nad stalym ladem.

W Ban Phe na stalym ladzie jest pelno lodzi, ktore za drobna oplate przewoza ludzi na wyspe.

Ko Samet ma ksztalt indonezyjskiego krisa ( lub klucza ) i jest malenka wysepka o dlugosci 7 kilometrow. Jest tu kilka plaz oddzielonych skalami i kamienistymi brzegami. Wszystkie plaze z bialym piaskiem okupuje siec prywatnych hotelikow i resortow lepszej kategorii. Wiekszosc przyjezdnych to Tajowie z Bangkoku.

Prom cumuje w poblizu kolejnych plaz i turysci przeplywaja ostatnie metry na specjalnych tratwach.

Nie ma tu mola morskiego i pomostow.

Ostatnie kroki pokonuje sie "mokra stopa".

Ko Samet w przeszlosci byl baza piratow. Kilka naturalnych zatok i gesty las na wyspie, ktory zachowal sie do dzis tworzyl idealna kryjowke dla awanturnikow roznej masci. Kazdego roku laduje tu kilku poszukiwaczy skarbow, ktorzy dyskretnie przekopuja las w poszukiwaniu skarbow.


Ko Samet cieszyl sie popularnoscia od lat 70-tych. Ze wzgledu na mala powierzchnie i klopoty ze slodka woda na wyspie, rzad w Bangkoku probowal ograniczyc ilosc turystow na wyspie. W 1981 roku utworzono tu park narodowy. Obcokrajowcy placili 400 baht "klimatycznego" za wejscie na wyspe.


Wyjatkowo w tym roku rzad w Bangkoku zniosl oplaty za wize tajska i wstep do parkow narodowych dla cudzoziemcow. Dzialania te maja zachecic turystow do powrotu do Tajlandii pomimo kryzysu finansowego.

Plaza Pra Kai Kaew jest najwieksza na wyspie. Mozna tu poszalec na skuterze wodnym, albo na wiekszej lodzi. Park Narodowy ? Ochrona zagrozonych gatunkow ? Cisza i spokoj owszem, ale po tajsku ;-)








4 comments:

  1. Ojej:))) ale to zagęszczenie leżaków? wolę jednak malutka plażę w Jastarni od strony zatoki:)

    ReplyDelete
  2. piekne sa Twoje zdjecia i piekne podroze:)

    ReplyDelete
  3. Faktycznie miejsce sprawia wrażenie uroczego na wakacyjny relax. Co do krisów to widziałem kolekcję kilkunastu w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie!;)

    ReplyDelete
  4. @Beata

    ale lezaki sa przeciez puste ;-)

    @Slawek

    to ciekawe, w takim razie przy kolejnym pobycie w Warszawie, bede musial zobaczyc ta kolekcje krisow.

    ReplyDelete