Środek tygodnia jest idealnym czasem na wypad na wyspę Ko Chang leżącą w pobliżu Kambodży. Pazdziernikowe plaże nie są zatłoczone, a słońce chowa się często za chmury. Wizyta znajomych z Białegostoku była świetnym pretekstem, zeby zrobić sobie małe wakacje na malowniczej wyspie. Zresztą spotkałem tam więcej rodaków ;-)
Zdjęcie plaży wykonane dziś o godzinie 7.30 rano w pobliżu Rock Sand, gdzie spędziliśmy 3 dni.
Stempniaked i Kasia odpoczęli na tropikalnej wyspie po trekingu w okolicach Chiang Mai. W White Sands Beach kupują bilety na minibus do granicy z Kambodżą. Będą chcieli jeszcze dziś dojechać do Angkor Wat.
ale masz faaajnie:)
ReplyDeleteNawet nie śmiem marzyć o takim wypadzie...
ReplyDeletePięknie tam!
Pazdziernik to czas - przed sezonem, pokoje z łazienką 5 metrów od plaży po 35 złotych.
ReplyDelete...tylko ten daleki dojazd z Polski...
Wyspa ma ponad 200 km kwadratowych i jest bardzo atrakcyjna. Gory, wodospady, plaze i fantastyczne jedzenie prosto z morza.
... no nie mów, że jesz surowe ryby prosto z morza ;)
ReplyDelete... a ta firma przewozowa na trasie oferuje usługę prania, czy też zabiera na wycieczki po lokalnych pralniach? A może po prostu oficjalnie pierze pieniądze ;)
@Ania
ReplyDeletenie jestem smakoszem sushi ;-)
To jest firma transportowo-uslugowo-produkcyjna ;-)
Posredniczy, pierze, wypozycza skutery i samochody, itd ;-))
P.S.
Pawel Stempniaked korzystal z ich calego wachlarza uslug.
Kapitalizm w swojej nieskazonej formie.