Jak wiadomo, Tajowie mają bzika na punkcie amuletów. Bywają przypadki, że jeden amulet z gliny zmienia właściciela za kwotę przekrajaczającą milion bahtów.
Bywam czasami na targów amuletów w Bangkoku i choć nie mam bzika na punkcie buddyjskich wisiorków, przyznaje, że mam już całkiem sporą kolekcję.
Ostatnio wpadł mi w oko amulet firmowany nazwiskiem guru Kruby Krissany, który "wylansował" kolorowe amulety zwane Thep Jamlang z wizerunkami motyla. Tajowie wierzą, że noszenie takiego amuletu przyniesie im fortunę i majątek.
Przejrzałem swój blog i odkryłem, że nie dzielę się wiedzą o tajskich amuletach.
Raptem zostały popełnione trzy wpisy.
Były cztery, ale ostatni traktował o seksualnych amuletach zwanych palad kik. Wielki Brat google dał mi do zrozumienia, że wpis narusza regulamin adsów.
Amulety oprawia się często w srebrne kasetki ( ale teraz srebro jest drogie ) jak Somdej chroniący przed niebezpieczeństwem ( idealny dla żołnierzy w Afganistanie ).
Ja osobiście mam słabość do Małpek, które chronią właściciela przed chorobami.
Bywam czasami na targów amuletów w Bangkoku i choć nie mam bzika na punkcie buddyjskich wisiorków, przyznaje, że mam już całkiem sporą kolekcję.
Ostatnio wpadł mi w oko amulet firmowany nazwiskiem guru Kruby Krissany, który "wylansował" kolorowe amulety zwane Thep Jamlang z wizerunkami motyla. Tajowie wierzą, że noszenie takiego amuletu przyniesie im fortunę i majątek.
Przejrzałem swój blog i odkryłem, że nie dzielę się wiedzą o tajskich amuletach.
Raptem zostały popełnione trzy wpisy.
Były cztery, ale ostatni traktował o seksualnych amuletach zwanych palad kik. Wielki Brat google dał mi do zrozumienia, że wpis narusza regulamin adsów.
Amulety oprawia się często w srebrne kasetki ( ale teraz srebro jest drogie ) jak Somdej chroniący przed niebezpieczeństwem ( idealny dla żołnierzy w Afganistanie ).
Ja osobiście mam słabość do Małpek, które chronią właściciela przed chorobami.
Mój amulet na dziś to słoik kiszonych ogórków. Juz spakowany. A chronić to ja go muszę przed rozbiciem hihi.
ReplyDeleteChcię się upewnić czy termin i miejsce odbioru jest jasne i możliwe dl Ciebie ?
Jutro wsiadam do samolotu :)
Wybrałeś ładny hotelik :)
DeleteDzisiaj przejeżdzałem tą ulicą.
This comment has been removed by the author.
ReplyDeleteOK dzięki ! Będę dzwonił!
ReplyDeleteIle muszę dac taksiarzowi z lotniska w Chiang Mai do hotelu w centrum ?
tylko 100 baht :)
ReplyDeleteTrochę zawaliłem sprawę bo nie zapisałem od razu numeru.
DeleteBardzo Cie prosze napisz mi go jeszcze raz na maila:
bdoszt@gmail.com
Dziekuję :)
Ide spać, ale nie wiem czy zasnę bo jak zwykle przed wyjazdem mam nerwa ...
Pozdr.
5 godzin różnicy w czasie i jet lag w perspektywie, to kolejne przyjemności związane z podróżowaniem wzdłuż równoleżnika.
DeleteWysłałem numer :)