Dziś niedziela. A jak jestem w niedzielę wieczorem w Chiang Mai, to oczywiście na Sunday Market.
Tak wyglądają moje dziesiejsze zakupy i tak wygląda moja dzisiejsza kolacja ( + plus kwaśne mango, kanapka z ogórkiem i awokado oraz zielona herbata ).
No i trochę muzyki pomaga w trawieniu:
Oj lubisz się znęcać .....
ReplyDeleteHa!! Ale ON o kefirze, mizerii ze śmietaną, czy ziemniaczkach ze zsiadłym mlekiem tylko pomarzyć może :P
ReplyDeleteTyz prowda !!! I Jesce bym dodał nasego oscypka Hey
ReplyDeleteOgłoszenie:
ReplyDeleteZamienię trzy pataje i pudełko z sushi na słoik 0.5 L z ogórkami kiszonymi.
Oferty proszę kierować bezpośrednio pod postem.
Po ogórki proszę się zgłosić z rzeczonymi specjałami 4 pażdziernika między 19 a 21 we wiadomym miejscu w Chiang Mai hehe (ogórki domowej roboty, nie jakieś tam sklepowe)
DeleteMam nawet taką siatkę do noszenia specjałów :)
DeleteTo jestesmy umówieni ! Muszę zaznaczyć że słoik będzie o pojemności nie 0.5 a 1 litr. Piję tu do pojemności Twojej siatki hehe
DeleteJak będziesz podróżował z litrowym słoikiem ?
ReplyDeleteChyba prościej będzie iść razem prosto na pataja. Kupię konserwowe ogórki z Niemiec w Rimping :)
To byłoby zaprzeczeniem całej idei zaspokojenia najbardziej nurtujacej na "obczyźnie" chęci wgryzienia się w POLSKI kiszony ogórek. I do tego niemiecki zamiennik na occie ! Nie mogę na to pozwolić. Myślę że dam radę. Po przylocie do BKK od razu przesiadam się na samolot do Chiang Mai. Nie będę daleko jeździł z prowiantem :)))
ReplyDeleteTo w takim razie nie będę miał wyrzutów sumienia :)
DeleteTeraz moim najwiekszym zmartwieniem jest czy ogórki sie udały, bo wezmę słoik z zapasów ma zimę.Przekonamy się na miejscu :) Strasznie wolno wloką się te ostatnie dni do wyjazdu. Od marca czekam żeby wsiąść do samolotu ...
DeletePozdr.