Wednesday, November 3, 2010

Z Babilonu do Tajlandii, czyli magiczny amulet Phra Pitda LP Toh z Wat Pradu Chimpee w Bangkoku.

Babilończycy lękali się bardziej złych duchów niż swoich Bogów. Wierzyli w ochronną moc amuletów i talizmanów, produkując ich miliony sztuk. Niektóre z tych starozytnych amuletów możemy podziwiać w Louvre i British Museum.


Tajowie lękają się w małym stopniu złych duchów i nie mają panteonu krwawych bogów. Pomimo to produkują rocznie miliony amuletów. Większość z nich powstaje z gliny jak w Babilonie. Specami od zaklęć są mnisi - odpowiednicy babilońskich magów.

Zaklęcia firmowane przez buddyjskiego mnicha LP Toh działają przez długie lata.

Jednym z takich magów był wielebny Luang Pu Toh, który zmarł 29 lat temu ( w roku 2524 )

LP Toh był pojętnym uczniem nauk magicznych. Do jego nauczycieli należał m.in. abot LP Prommha.
Do dziś amulety wyświecone przez wielebnego Toh są cennymi talizmanami w Tajlandii i Singapurze. Kolekcjonerzy z Malezji lekką rączką płacą 2,000 ringgit za jakkikolwiek talizman wyświęcony przez LP Toh. Tajowie wierzą, że magiczna moc mnicha nadal chroni przed wypadkami i chorobami.



Ten amulet był wyświęcony w Wat Pradu Chimpee w Bangkoku. Małpa z zamkniętymi oczami to jeden z głównych symboli tajskich talizmanów.
Na rewersie są magiczne symbole i imie LP Toha.

No comments:

Post a Comment