Saturday, July 28, 2018

Ladybower trail w Peak District. Anglia

Kolejny dzien w Peak District. Wyruszamy rano z kempingu. Samochody parkujemy na drodze A57, opodal Ladybower Inn.



Temperatura powietrza tylko 12 C.




Tut za karczma jest skret prawie 180 stopni w lewo.


Wchodzimy na sciezke.
Naszym celem jest formacja zwana Coach and Horse. Do przejscia 2 mile, roznica poziomow 240 metrow.



Juz po kilku metrach mamy dobry widok na zbornik wodny Ladybower i most.
Zaczyna siapic deszcz.

Zakladamy kurtki, a Gumis pakuje sie w kondom za 2 funty.



Po kilku minutach deszcz ustaje i robi sie coraz cieplej.











Jestesmy w polowie drogi do formacji skalnej.



Thursday, July 26, 2018

Mam Tor w Peak District

Samochody zostawilismy na parkingu przy Speedwell Cavern i poszlismy na Mam Tor.







Mam Tor ma zawrotna wysokosc 517 metrow i 3 kilometrowe podejscie to przyjemny spacer.
Dokladnie 25 lat temu, w lipcu 1993 roku bylem w pobliskich jaskiniach Treak Cliff Cavern i Blue John Cavern.
W epoch Brazu, 800 lat przed Chrystusem znajdowaly sie tu duze pochowki kopcowe, zwane bowl barrow.








W drodze podobnej zeszlismy z drugiej strony wzniesienia i zatrzymalismy sie przy jaskini ze sklepem oferujacym wyrowy z Blue Johna.




Tuesday, July 24, 2018

Hathersage w Peak District

Zanim wyruszylismy na szlak, podjechalismy do wioski Hathersage.










Po malych zakupach podjechalismy do Castleton.

Zostawilismy samochody na parkingu i wyruszylismy na pogorki.


Sunday, July 22, 2018

Kemping w Peak District

Spotkalismy sie w polowie drogi, na kempingu w Peak District w Derbyshire. Daniel i Kevin przyjechali z Newcastle, a ja z Gumisiem z Londynu.




Wypilismy po malym piwku i rozbilismy namioty. Na drzwiach recepcji czekal na nas liscik, adresowany na nazwisko Daniela, ktory dokonal rezerwacji.


Dokladnie 24 lata temu, na kempingu na Costa Verde w Polnocnej Hiszpanii, wyglosilem teze, ze juz nie bede spal w namiocie w Europie. Bylem mlody i naiwny. Nigdy w zyciu nie powinno uzywac sie slowa "never". Swiat sie zmienia i my sie zmieniamy.
Kemping na trawiastym polu w dobrym towarzystwie, moze stac sie ponownie jedna z wiekszych atrakcji.



Kolejne dni uplywaly pod znakiem dobrej pogody. Kolacje pod chmurka mialy swoj wyjatkowy smak.






Przy okazji pobytu w Hope Valley pod namiotem, sprobowalem sobie przypomniec w ilu to juz krajach rozbijalem namiot.
W Europie oprocz Polski byla to Grecja, Bulgaria, Jugoslawia, Wlochy, Francja, Wegry, Hiszpania, Belgia, Chorwacja. Dwa lata temu doszla Szkocja i teraz Anglia.

W Afryce podrozowalem z namiotem w Zimbabwe, Malawi, Kenii, Etiopii i na Wybrzezu Kosci Sloniowej.


W Azji....no wlasnie....pomimo przyjechania tam tysiecy kilometrow nie mialem dotyczczas okazji...