Thursday, December 24, 2009

Wigilia w Tajlandii.

Święta Bożego Narodzenia zdominowały tematykę w mediach. Dołączam się do tego chóru. Też sobie pokraczę w tym stadzie wron = w tej globalnej wiosce.
Jeszcze nie wiem, co będę jadł dzisiaj. Pewno jakiś specjał kuchni tajskiej obowiązkowo z ryżem.

***

Tajowie w Bangkoku pracują normalnie dziś, jutro, pojutrze. Ja też funkcjonuje normalnie ;-)
Większość ludzi ma wolne w Nowy Rok ( razem 4 - 5 dni ). Też kombinują jak w Polsce z wolnymi dniami.
Tajlandia jest krajem wieśniaków, więc na drogach zrobi się tłok i ścisk. Połowa Bangkoku wyjedzie do rodzin na wieś w Isanie, Północnej lub Południowej Tajlandii. Na razie jest jeszcze normalnie, slonecznie i ciepło ;-)

Wszystkim czytelnikom i przyjaciołom życzę Wesołych Świat !!!

I wish Merry Christmas all my readers and friends !!!

Desejo Feliz Natal a todos os meus leitores e amigos !!!

Je souhaite Joyeux Noël !!! ( J'ai perdu les lecteurs français, car j'ai arrêté d'écrire intelligiblement. Je serai encore dans le monde français. Promesses. )


7 comments:

  1. Spokojnych, radosnych, pełnych miłości Świąt życzę:)

    ReplyDelete
  2. dziękuję:))

    pięknie się przystroiłeś:)))

    ReplyDelete
  3. U mnie menu też nie w 100% tradycyjne :). Wybieram to co lubię i maksymalnie ułatwiam sobie życie.
    Wesołych Świąt od jednej z rzeczonych wron co tak monotematycznie kraczą :D

    ReplyDelete
  4. @Damurek

    Tak. Milosc sie przyda ! Dziekuje ;-)

    @Mija

    Myslisz, ze moge robic za choinke ??

    P.S.
    Jestem ciekaw co Wu dostanie pod choinke, ale glupio mi jest zapytac sie Beaty. Moze Ty podpytasz, co ?

    ReplyDelete
  5. @Athena

    Zostalismy wronami ;-)

    Lepiej sie nie ujawniac za bardzo, ze jestesmy innymi ptakami. Jeszcze nas zadziobia !!! fukc

    ReplyDelete
  6. ;D

    czy grzybowa czy tez ryz - smutek idzie dzis a kysz!!
    wszystkiego dobrego raz jeszcze ;D

    ReplyDelete
  7. @doro

    zjedłem grzybową z chili i rybę z ryżem.
    podjadam słodycze ...

    Jest b. dobrze ;-)

    ReplyDelete