Jak to bywa u gościnnych Sumbańczyków przed imprezą podano kolacje.
Byłem przeziębiony i nie odczuwałem głodu. Jak się okazało wkrótce, z ryżem podano psa. Czarnego psa.
Czarnego psa jada się również w Tajlandii i innych krajach Azji Południowo - Wschodniej. Znajomi Tajowie z Północnej Tajlandii opowiadali mi kilkakrotnie historię o "psich ucztach".
- Psie mięso ?
- Tak. Ale zawsze z czarnego psa - wyjaśniono mi.
- Hm ??
- Ludzie wierzą, że czarny pies ma własciwości lecznicze - padło wyjaśnienie.
Na Sumbie też była uczta z mięsem czarnego psa.
Wszystkim dopisywały humory. A Daniel, mój przewodnik z Waingapu uśmiechał się podejrzliwie. Nie chciano mi zdradzić, ze mięso jest z psa.
***
Direbus anjing.
Malam dengan teman-teman saya di pulau Sumba.
Daging anjing hitam disajikan dengan nasi untuk makan malam.
Itu sebuah pesta besar setelah makan malam.
znaczy wiedzieli, ze nie jadasz naszych mniejszych braci?
ReplyDelete@Beata
ReplyDeletedomyslali sie, ze nie jadam psow. chyba po mim wygladzie ?
Jak czlowiek tak dobrze pomysli, to ludzie jedza wszystko i w sumie nie ma w tym nic dziwnego.
ReplyDeleteu nas rosolek z kury serwowany przez troskliwa babcie, mechanizmy te same, moze smaczniejsza potrawa ;)
ReplyDeletehehe...po prostu trzeba umiec gotowac.
ReplyDeleteJak siedzialem na wioskach w Afryce Zachodniej to wolalem nie pytac co za mieso ladowalo w mojej misce.
Jak nie ma wyboru, to je sie wszystko co podejdzie...