To co wyrabiaja Tajowie w ostatnich latach zasluguje jednak na komentarz ( teraz nawet codzienny ).
Premier Abhisit dotrzymal jednak slowa i "wyciagnal z tlumu" lidera wczorajszego protestu. Przypomne, ze Czerwone Koszule przelamaly wczoraj policyjna blokade w Pattayi i przerwaly wazny szczyt liderow krajow Asean i Pacyfiku z chinskim premieram na czele.
zdjecie: AP Photo/David Longstreath
Arisman Pongruengrong jest juz na posterunku policyjnym w Bangkoku. Oj, najblizsze dni moga byc bardzo gorace w Tajladii... Policja zapowiada dalsze aresztowania. Czy policjantom starczy jednak motywacji ???
To jest ironia losu, bo identyczne, nielegalne demonstracje ( z blokada lotniska w Bangkoku ) wyniosly na fotel premiera obecnego PM Abhisita.
Jedno jest pewne, Tajlandia potrzebuje nowych wyborow parlamentarnych. Nikt w tej chwili nie ma demokratycznej legitymacji do rzadzenia krajem. Jesli Red T-shirts beda zdeterminowani do kontynuowania fali protestow, Tajlandia straci miliony turystow i tysiace miejsc pracy.
Jestem tylko ciekaw, ile uplynie czasu, zanim oglasza nowe wybory ??
No comments:
Post a Comment