Dwadzieścia lat temu po zjednoczeniu Niemiec strasznie popularne stało się określenie geograficzne “Dolina Ciemnieków”. Był to obszar wokół Drezdna, gdzie ludzie nie odbierali pierwszego programu telewizji ARD. Przysłowiowa Tal der Ahnungslosen znajduje się również w Tajlandii. Na dalekiej północy, w prowincji Nan graniczącej od wschodu i północy z Laosem telefony komórkowe nie mają zasięgu, a internet jest tak egzotycznym pojęciem jak owoce salak w Polsce.
Na skraju jednej z wiosek leżącej na kilku wzgórzach rozpoczęłem budowę pierwszej chaty w tajskim stylu. Piętro będzie z drewna tekowego, a parter z cegły.
Warunki są tutaj surowe, ale klimat rewelacyjny. Nie wiem, czy będzie to kiedyś tajski Ciechocinek, ale świerki, kawa i truskawki mogą tu rosnąć na jednym wzgórzu. Powietrze jest rzeźkie, a różnica temperatur między nocą, a dniem wynosi 15 stopni Celsjusza. Będąc w bezruchu nie pocę się, jak w Bangkoku.
No comments:
Post a Comment