Na początku, przy wejściu stoją betonowe posągi pomalowane na złoty kolor. Wraz z dalszą penetracją jaskini można odkryć piękne wizerunki Buddy wyrzezbione z jadeitu, kamienia, czy alabastru.
Nie trzeba być lub czuć się Buddystą, aby mieć pokusę ustawienia własnej figurki w tym energetycznie, pozytywnym miejscu. Obcokrajowcy płacą przy wejściu $3 plus 300 kyat za aparat fotograficzny. Pieniądze te idą prosto do kieszeni generałów z Naypyidaw. Ciekawe, czy chociaż jeden z nich ustawił tu swojego Buddę ?
Pierwsze pomieszczenia jaskini mają wysokie sklepienia i są suche.
Pierwsze pomieszczenia jaskini mają wysokie sklepienia i są suche.
Dalej, w głębi Pindaya cave woda kapie ze stalaktytów i rozłożone sztuczne wykładziny chronią gości od niekontrolowanego poślizgu na mokrej posadzce w jaskinii.
Do jaskini w wapiennym zboczu wchodzi się przez małą świątynię zwaną Shwe U Min. Kilka lat temu zainstalowano tu windę, która jest udogodnieniem dla starszych pielgrzymów.
W pobliżu są jeszcze dwie mniejsze jaskinie.
Ich nutze diese Gelegenheit und sende Grüße an Britta und Olaf Rauch aus Hamburg.
*****
Do jaskini w wapiennym zboczu wchodzi się przez małą świątynię zwaną Shwe U Min. Kilka lat temu zainstalowano tu windę, która jest udogodnieniem dla starszych pielgrzymów.
W pobliżu są jeszcze dwie mniejsze jaskinie.
piękna sprawa... pozdrów ode mnie Birmę!
ReplyDelete@Ola
ReplyDeletePozdrów ode mnie Warszawę :-)
Skąd te niektóre figury tak wysoko? Ktoś to przestawia? Ktoś tam wskakuje niczym zwinna małpa?
ReplyDelete@Widmowy
ReplyDeleteKilku lokalsów musi być zwinnych jak nasi dalecy kuzyni :)
chyba te Buddy nie lawitują samodzielnie ??