"Co oni robia w muzulmanskim kraju ? Gdzie podrozuja ?" - zastanawialem sie. Doszedlem do wniosku, ze sa to przebierancy. Swoimi watpliwosciami podzielilem sie z tajskimi znajomymi w Bangkoku.
Mialem racje. To byli falszywi mnisi.
Tylko w Bangkoku kazdego roku wylapuje sie ponad 100 falszywych mnichow !
Mnisi ciesza sie niebywalym szacunkiem i mirem w tajskim spoleczenstwie. Kazdego ranka mozna spotkac mnichow w szafranowych togach przemierzajacych ulice tajskich miast i miasteczek z miskami jalmuznymi. Ludzie wkladaja do nich zywnosc i mnisi wracaja do swoich swiatyn. Bycie mnichem oznacza prestiz spolecznym i brak problemow egzystencjonalnych.
Wielu typkow z ogolona glowa probuje wykorzystac status mnicha i zyje na koszt spoleczenstwa. Przebieraja sie za mnichow i kraza po calej Tajlandii, a nawet odbywaja zagraniczne wojaze.
W Tajlandii istnieje instytuacja tak zwana "Policja Mnichow". Sa to prawdziwi mnisi z klasztorow, ktorzy zajmuja sie wylapywaniem oszustow. W Bangkoku dziala 250 takich detektywow oddelegowanych do tego zadania przez 33 swiatynie.
Mnich-policjant z dwudziesto- letnim stazem, Rattana Matee zdemaskowal juz ponad 10,000 falszywych mnichow !
Oto jego wskazowki, jak rozpoznac oszusta w buddystycznym habicie:
1/ mnich przyjmuje pieniadze od wiernych w swiatynii, nigdy nie prosi o gotowke i tzw. koperty,
2/ prawdziwy mnich nie puka do drzwi proszac o zywnosc, lecz chodzi tylko po ulicy,
3/ nigdy nie spi na dworcach tylko w swiatynii,
4/ szaty mnicha sa zawsze czyste i nie poprawia ich w miejscach publicznych,
5/ prawdziwy mnich nie podrozuje z walizkami, tylko z jedna plocienna torba,
6/ mnisi nie przesiaduja na targowiskach,
7/ kazdy prawdziwy mnich ma specjalna legitymacje potwierdzajaca jego tozszamosc i siedzibe.
Nikt jeszcze nie obliczyl jaka kwote pieniedzy wyludzili w Tajlandii falszywi mnisi. Prawdopodobnie sa to miliony bathow kazdego roku.
Wow! Już tytuł brzmiał interesująco, a tutaj takie odkrycia ;)
ReplyDeleteno proszę...bo to byli przebierańcy:))
ReplyDeleteno co? maja zbierać na to, że sa bezdomni? :)
ReplyDeletePrzebierancy sa wsrod nas.
ReplyDeleteW Tajlandii trzeba uwazac z kopiami. Nawet wiele kobiet nie jest prawdziwych.
>W Tajlandii trzeba uwazac z kopiami. Nawet wiele kobiet nie jest prawdziwych.
ReplyDeleteJak to nie jest prawdziwych? To kim są???
A.
Najwyraźniej nie ma takiej rzeczy na świecie, której nie dałoby się podrobić...
ReplyDelete@Kroniki
ReplyDeleteTzw. ladyboys udaja kobiety i lowia w barach turystow :)
Wielu z nich zmienia plec na stole operacyjnym, ale nie wiem co by nie zmienili to i tak pozostana juz tylko "podrobkami".
@Athena
Sobowtor, ktorego mozna wyslac do roboty, a samemu sie byczyc...Ile jeszcze bedziemy czekac na takie kopie ??
Tribu, ale sobowtora musisz utrzymywac przeciez! podwojna robota:)
ReplyDeleteTribu, gorzej jak się ten sobowtór zbuntuje i to nas wyśle do roboty :D
ReplyDeleteAthena, Brawo! nie pomyslałam:)
ReplyDelete& punktów i oszust złapany. Gdyby tak u nas było to takie proste :-)
ReplyDeleteNAwet kobiet są podrabiane....dobre. Usmiałam się.
ReplyDelete