Monday, May 2, 2022

Stacjonarny gość w egzotycznym środowisku.

Po raz pierwszy w dorosłym życiu przyszło mi siedzieć tak długo w jednym miejscu.
Jest to nowe doświadczenie, które z duszy cygańskiej przemieniło mnie w stacjonarnego gościa jakich są miliony na świecie. Ku własnemu zaskoczeniu nie robią mi się czyraki na tyłku i taki stan bez adrenaliny i przygody może mieć wiele miłych doznań poza spaniem w swoim wygodnym łóżku.


Życie w jednym miejscu kojarzy się jednoznacznie z materializmem. Nie wędruję chwilowo po świecie, więc jak każdemu stacjonarnemu facetowi nadwyżki finansowe zamieniają się w gadżety trwałego i mniej trwałego użytku.

Gadżety, czy nowe kafelki w łazience są takim nudnym tematem, więc dbając o swój wizerunek nie poniże się do tak żenującego poziomu i nie będą publikował wielu zdjęć... Mógłbym co najwyżej pochwalić się książkami, ale to już czynię na Instagramie.

Ten blog jest wyrywkowym przekazem mojej egzotycznej egzystencji i takim pozostanie. Coś trzeba publikować...
 


Inwestuje w beton. Wylewka kilku gruszek podniosła standard podwórka wiejskiej posiadłości.
Poza tym zasilam trochę domowe budżety lokalnego ludu.



Mam nawet bramę wjazdową od strony wioski. Czuję się lepiej z bramą i kawałkiem muru. 

Rozumiem też bardziej motywy budowniczych wszelkich murów : Krzyżaków na zamku w Malborku, mandarynów Chińskich, D.Trumpa, czy PiSu oddzielającego PRL-bis od bagien białoruskich.



Widzę jak dzieci rosną i dorośleją z dnia na dzień, Mając nadzieję, że na starość nie będę miał wielkich wyrzutów jak marynarze i alpiniści przegapiający dzieciństwo swoich latorośli.