Saturday, October 31, 2009
Barong. The king of spirits from Bali. Indonesia
Thursday, October 29, 2009
Transport in Cambodia.
Take a look at my pictures of the route between the Krong Koh Kong and Sihanoukville when only ferries were on the route.
Everybody travelling this way saves 3 hours time since the highway NH48 has been completed.
The journey taken in 2006 from the border crossing Cham Yeam–Hat Lek reminded me my expedition in african Congo.
Wednesday, October 28, 2009
Wybory Transwestytów. Kategoria męska w Tajlandii. Azja bawi się.
Kolesie z Egiptu i Bułgarii prezentowali się bardzo interesujaco ;-)
Przebierańcy są takimi dziwolągami jak wioślarze kategorii lekkiej. Zastanawiam się, czy kiedyś powstanie nowy sport: siatkówka dla ludzi ponizej 180 cm ? To wszystko w ramach wyrownywania szans i podbudowania ego. Kazdy kurdupel powinien dostać szanse zdobycia złotego medalu olimpijskiego np. w siatkówce.
Zostawiam jednak te sportowe dygresje i wracam na pole ulubione pole : "wolności poglądów i zachowań".
Ciekawe, gdzie pracują na codzień ? I czy ten kolega z Malezji w rózowej sukience jest incognito, czy juz poprosił o azyl w Tajlandii ? Chyba w muzułmańskiej Malezji działa w pełnej konspiracji ?
Koledze z Austrii doradziłbym dobór lepszej maszynki do golenia. Moze z czteroma ostrzami ?
Smak Addis Abeba. Etiopia
Powiedziałem jej : NEIN. Potem zrobiło mi się głupio i napisałem JAIN ( być moze ), a dziś przystąpiłem do pracy.
W 1998 roku kołowałem po Addis i okolicach w czasie gdy trwała wojna etiopsko-erytrejska. Dziś zrobiłem sobie przerwę w przeglądaniu notatek i artykułów z tamtego okresu.
"Machnę mały post dla rozgrzewki i rozrywki" - pomyślałem sobie ;-) ( quasi zawodowe kontakty z Niemcami nie są nigdy rozrywkowe, nawet z kobietami ).
( Czy Addis Abeba ma zapach i smak ? )
Czuję się dziś jak agent z amnezją. Chyba napiszę do jednej dziennikarki, która wówczas podrózowała ze mną. Najchętniej odsłuchałbym jej programy radiowe.
Ja znam Piazza , Mercato, Mescal , Churchill Ave, itd. No, ale nie o przewodnik turystyczny chodzi.
O czym dyskutowali wówczas spotykanii Etiopczycy ? Co mówił kolega Hailu i studenci ? Kto obawiał sie wcielenia do wojska ?
Taksówkarze z lotniska nie oszukiwali i wiezli prosto pod wskazany adres. Wiadomo, ze w wielu wielkich miastach nowi przybysze są traktowani jak ostatnie leszcze i wozi ich sie dookoła miasta, a potem kasuje odpowiednio.
Generalnie Etiopczy nie oszukują i nie ściemniają tyle, co inna brać afrykańska. Dumna to nacja.
Opodal placu Mescal paradowali eleganci, a młodziez grała w piłkę nozną. ( biegacze wylegali na ulicę wczesnie rano )
Zdecydowanie najlepsze są knajpy i restauracje w Addis. Te smaki i zapachy zapamietałem najbardziej.
Indzera zdecydowanie kwaśna.
Miód pitny ( tejcz ) wyjątkowo zblizony do Sangrija, ale bardziej zdradliwy.
Biały ser pachnący pieluchami i niemowlakami.
Kawa ( in 3 kleine Trinkschale ) mocna i gorzkawa.
Etiopski dzin i piwo - zapach iglastych drzew i smak śmietany.
To działa !!! Mam juz ten smak w ustach, zapach w nozdzach i rozmowy w uszach ;-)
Monday, October 26, 2009
5 lat w Azji, czyli jak się powoli filcować mając bananowce za oknem.
Wybaczycie ???
Bawiąc ostatnio na tropikalnej wyspie wyraziłem po raz kolejny zaniepokojenie błogim stanem w jaki mozna wejść na dłużej podczas takiej egzystencji w rajskich warunkach. "Błogi stan" kojarzy mi się z niebezpieczną tendencją do frywolnego i luzackiego prowadzenia się w życiu. I nie mam tu na myśli moralności, a bardziej zwyrodnienie mózgowe. ( brak zadań i problemów do rozwiązywania )
Po powrocie do domu pocieszył mnie jeden artykuł na temat zbawiennej mocy internetu na rozwój intelektualny u ludzi w wieku 50 - 70 lat. Co prawda do 50-tki mam jeszcze daleko, ale w przyszłości mój mózg bedzie mógł nieograniczenie pracować na najwyższych obrotach. Wszystko dzięki googlowi i poszukiwaniu rozwiązań w siecii. ( telewizja i radio zamulają )
Naukowcy nie zajeli się przypadkiem Władysława Bartoszewskiego, który w wieku 87 lat dogina codziennie do roboty. Czyżby wcześniej nie opłacał składek na ZUS ? A moze brak tytułu magistra uchronił jego mózg przed pauperyzacją uniwersytecką ?
A propos ministra Bartoszewskiego.
Na wspomnianej wyspie tropikalnej wybrałem się na kolację z prawnikiem z kancelarii premiera RP, który pracuje w tym samym budynku co były minister spraw zagranicznych. Pan Prawnik był przemiły i bardzo wyluzowany. Po konsumpcji snappera po tajsku, zaczął rozmawiać z głową ryby. Od głowy odpadł szkielet z ości, a oczy zaszły mgłą juz podczas gotowania. Rybia głowa mieściła się w dłoni prawnika, ale nie wiem, czy była dobrym sluchaczem.
Czy ja tez będę rozmawiał wkrótce z głową ryby ?
Pan prawnik był super gawędziarzem ćwiczącym swój umysł w gąszczu nowych paragrafów wymyślanych przez polskich genialnych parlamentarzystów. ( powiedział, ze ustawa hazartowa jest ciągle tworzona )
Nie byłem juz 5 lat w Warszawie i nie wiem, jakie są najnowsze trendy elyty stolycy ? ( Daniel Passent podkreśla róznicę między elitą, a celebrytą ). Moze prawnicy w kancelarii Donalda Tuska nie nalezą do elyty ?
Czytałem w jednym amerykańskim magazynie, aby przezyć w zdrowiu 70 lat trzeba jeść jabłka. Ja wybrałem sobie zielone z Australii. ( czasami kupuje francuskie Granny Smith ).
Wszyscy wychwalają tajską kuchnię, więc pisanie o niej robi się trochę nudne.
Na Ko Chang spotkałem Niemkę z Bambergu, która była dumną wegeterianką. Powiedziała mi, ze Tajlandia to raj dla wegeterianów. W Wietnamie schudła kilka kilo, bo wszędzie w knajpach było mięcho. Musiała odzywiać się sucharkami.
To fakt, ze w kuchni tajskiej jest pełno zielska, grzybów i tofu. Razem z owocami, ryzem i makaronem Tajowie tworzą wyrafinowane potrawy przy uzyciu tropikalnych przypraw. Niemka na pewno przytyła.
Jej narzeczony jest synem rzeznika z Bambergu i do końca nie wiadomo, czy przyszły teść nie będzie jej podrzucał ukradkiem krwawej kaszanki do zupy.
Tak więc, podczas "błogiego stanu" na tropikalnej wyspie są okazje, zeby przedyskutować z przyjezdnymi Europejczykami rozne zagadnienia. Czy oni zastąpili mi googla ??
Ten bełkot świadczy, ze nie. Potrzebuje kolejnej dawki internetu. Obawiam się, ze mój mózg moze się sfilcować od nadmiaru szczęścia.
Potrzebuje prawdziwej stymulacji dla swoich neuronów. Kupiłem sobie 2 kilo mangostanów. Mam jeszcze bananowca za oknem. Poszukam artykułów w siecii o dobrotliwym oddzialywaniu tych owoców na układ nerwowy czlowieka.
Pura Tanah Lot. Ilhas de Bali. Indonésia
O templo é atribuída ao monge hindu Javanês Danghyang Nirartha. Durante uma viagem, no início dos 16 Século, ele viu uma lenda, um dia depois de uma leve subida da costa oeste. Nirartha descansado e meditado lá. Nirartha penhorado sua ilha rochosa de meditação sobre o meio do mar e criado por estudantes desta forma siene Tanah Lot.
Aos pés do templo de pedra é uma fonte de água doce.
Sunday, October 25, 2009
Bang Bao na wyspie Ko Chang. Tajlandia
Turystyczne łodzie wywozą turystów w pobliże raf koralowych i na okoliczne wysepki. Jedną z nich jest Ko Wai z chatami na plaży i atrakcyjnymi miejscami do snorklingu.
Betonowe molo wychodzi na kilkadziesiąt metrów w głąb zatoki. Labirynt małych drewnianych pomostów prowadzi do kilku drewnianych domków, gdzie mieszkają Tajowie.Woman who collected stones. Bali Indonesia
She looked for the stones on black beach, 5 km from the golden sands of Sanur.
She stayed all days on the black beach in the sun and rain.I was curious to know who would buy these stones ?
Saturday, October 24, 2009
Stempniaked i Kasia na pierwszym planie, czyli wycieczka w Tajlandii.
Po deszczowym poranku poszliśmy do wioski wypożyczyć skutery. ( Nie wiem dlaczego na wyspie miejscowości nazywają się wioskami ? Nie mieszkają tam żadni wieśniacy. A może chodzi o garstkę miejscowych rybaków ? )
Plaża była jedyną drogą z Rock Sand, gdzie mieszkaliśmy, do "wioski".
Po drodze Kasia i Stempniaked zauważyli...