Poranek w Morogoro byl optymistyczny. Zapowiadala sie super pogoda.
Goracy prysnic i duze sniadanie na otwarcie dnia.
Miasto Morogoro - typowa zakurzona, afrykanska dziura. Potem bylo juz lepiej.
Przewaga motoru nad samochodem jest znaczna na bezdrozach. Mozna skrecic w kazda sciezke.
Zanim dojechalismy na misje katolicka, kilku kolesi proponowalo nam kupno rubinow.
Wiadomo - Afryka jest usiana kamieniami szlachetnymi.
Niemcy wybudowali kosciol w 1891 roku.
Pokoje goscinne i sama swiatynia zachowaly sie na tym zadupiu w zadziwiajacym dobrym stanie.
Goracy prysnic i duze sniadanie na otwarcie dnia.
Miasto Morogoro - typowa zakurzona, afrykanska dziura. Potem bylo juz lepiej.
Przewaga motoru nad samochodem jest znaczna na bezdrozach. Mozna skrecic w kazda sciezke.
Zanim dojechalismy na misje katolicka, kilku kolesi proponowalo nam kupno rubinow.
Wiadomo - Afryka jest usiana kamieniami szlachetnymi.
Niemcy wybudowali kosciol w 1891 roku.
Pokoje goscinne i sama swiatynia zachowaly sie na tym zadupiu w zadziwiajacym dobrym stanie.
No comments:
Post a Comment