Na dobrą sprawę zdjęcia poniżej mogły być zrobione ćwierć wieku temu.
Yangon nie zmienia się od lat. Mam zawsze podobne złudzenie odwiedzając największe miasto Birmy:
" Przez pięćdziesiąt lat miasto było prawie wyludnione i kilka miesięcy przed moim przyjazdem wpuszczono tam ludzi ".
Ten kraj z przesympatycznymi ludźmi jest jakieś 50 lat w tyle za Tajlandią.
Brytyjskie monumentalne budynki przypominają mi te z Kalkuty, tylko są bardziej rozdupczone i zawilgocone.
Sklepiki i stragany w centrum nie zmieniają się od dziesięcioleci.
Astrologowie specjalizujący się w odczytywaniu zakochanym parom" miłosnej przyszłości " okupują chodnik przy Sule Pagoda road.
Ilość ulicznych kramów zwiększa się w pobliżu Bogyoke Market.
Prawdziwe zmiany zaszły dzięki Amerykanom, którzy znieśli większość sankcji w 2011 roku.
Pokłosie tych politycznych ruchów to coca-cola, płynna wymiana birmańskiej waluty i bankomaty !
W końcu można pozwolić sobie na luksus podróżująć po Birmie bez worka dolarów.
Kasę ciągnęłem z bankomatów AGD Bank. Każda tranzakcja kosztowała 5,000 kyat, czyli $5.
Dla ludzi starej daty wolących podróżować z gotówką w kieszeni przypominam, że wymienialne oprócz "zielonych" są tylko dolary singapurskie i euro.
Yangon nie zmienia się od lat. Mam zawsze podobne złudzenie odwiedzając największe miasto Birmy:
" Przez pięćdziesiąt lat miasto było prawie wyludnione i kilka miesięcy przed moim przyjazdem wpuszczono tam ludzi ".
Ten kraj z przesympatycznymi ludźmi jest jakieś 50 lat w tyle za Tajlandią.
Brytyjskie monumentalne budynki przypominają mi te z Kalkuty, tylko są bardziej rozdupczone i zawilgocone.
Sklepiki i stragany w centrum nie zmieniają się od dziesięcioleci.
Astrologowie specjalizujący się w odczytywaniu zakochanym parom" miłosnej przyszłości " okupują chodnik przy Sule Pagoda road.
Ilość ulicznych kramów zwiększa się w pobliżu Bogyoke Market.
Prawdziwe zmiany zaszły dzięki Amerykanom, którzy znieśli większość sankcji w 2011 roku.
Pokłosie tych politycznych ruchów to coca-cola, płynna wymiana birmańskiej waluty i bankomaty !
W końcu można pozwolić sobie na luksus podróżująć po Birmie bez worka dolarów.
Kasę ciągnęłem z bankomatów AGD Bank. Każda tranzakcja kosztowała 5,000 kyat, czyli $5.
Dla ludzi starej daty wolących podróżować z gotówką w kieszeni przypominam, że wymienialne oprócz "zielonych" są tylko dolary singapurskie i euro.
No comments:
Post a Comment