Zastanawiam się, czy uda się ochroń lotnisko Suvarnabhumi. Mieszkam w pobliżu lotniska i wszystkie dzielnice wschodniego Bangkoku są zalane.
Pytanie tylko jest jedno: czy będzie 1 metr wody na ulicach, czy 2 metry !
Jeśli zostanie zalane lotnisko, to Tajlandia straci biliony bahtów, a wielu turystów zostanie uziemnionych ( uwodnionych ) w Tajlandii na kilka dni.
Sytuacja staje się bardzo dynamiczna. W mojej dzielnicy wydzielono 8 szkół i jedną świątynie, gdzie można spać i dostać jedzenie. Woda ma się przelewać przez stolicę Tajlandii przez najbliższe 3 tygodnie. Scenariusz jak z futurystycznego obrazu o końcu cywilizacji.
Mapka z Bangkok Post pokazująca Wielki Bangkok - kolor niebieski to obszar pod wodą. Ścisły Bangkok - kolor jasno żółty - woda już się wlewa na ulice.
W ubiegłym roku opublikowałem post z wizją "Bangkok pod wodą". Nie wiedziałem, że wykrakam tak szybko taki kataklizm. Co prawda woda przyszła rzeką z pólnocy, a nie od morza. Ale woda to woda. Życie staje się upierdliwe od jej nadmiaru.
***
Ta powodź to już przypomina Pakistan z ubiegłego roku. Co się będę stresować ! Jadę jutro na plażę na wschodnie wybrzeże Bali. Ponurkuje i podrinkuje.
***
Jak dzieje się coś ciekawego w Bangkoku: np. czerwone koszule na ulicach lub tegoroczna powódź to zawsze jestem w Indonezji. Co za karma !!
A mam taki fajny wodoszczelny aparat fotograficzny....
A gdzie Yin? W BKK czy pojechała na pn?
ReplyDelete@Ania
ReplyDeleteManatki zabezbieczone i daje dyla na pn. Chyba sie nie da zyc w BKK przez najblizsze dni.
woda płynie a on na drinka...
ReplyDelete@Beata
ReplyDeleteRum jamajski z pepsi...smakuje identycznie jak Cuba Libre :)