Wokół Ubud jest kilkanaście wiosek, gdzie całe rodziny produkują wyroby z drewna. Wokół Sukawati i Mas produkuje się przeważnie meble,w wioskach na północ od Ubud suweniry.
Jest to produkcja na wielką skalę. Nawet w Ghanie i Kenii, gdzie są największe rynki "afrykańskich suwenirów", produkcja figurek i masek nie ma tak monstrualnej wielkości jak na Bali. Dobrze, że drzewa w topikach rosną kilkakrotnie szybciej niż w Europie. Na pewno starczy drewna na kolejne dziesieciolecia.
Produkcja suwenirów na masową skalę zakończy się dopiero wówczas, gdy średnia pensja w Indonezji przekroczy poziom 1000 złotych. Taki proces widoczny jest w Tajlandii, gdzie drewno jest coraz droższe, a rzeźbiarzy wokół Chiang Mai coraz mniej.
dopóki jest popyt jest i podaż, niektóre wyroby, trzeba przyznać, są całkiem ładne:) Pozdrawiam
ReplyDelete@Ola
ReplyDeleteCzasami się dziwie jak szybką rosną tutaj drzewa. Jeszcze starczy drewna na tą produkcję ;)
Cholernie mi sie podobają te duperele. Zawsze sie nimi zachwycam, choć często to pewnie kicz...Zresztą dla mnie to nie kicz.To rękodzieło ludowe...
ReplyDelete