Sypiam w Ubud bez włączonego wiatraka, nie wspominając o klimatyzacji. Pogoda jest perfekcyjna, lepsza niż w RPA.

Ubud na Bali jest wioską o charakterze miejskim. Dziesiątki restauracji, luksusowych willi i pola ryżowa wciśnięte między świątynie. Zachody słońca można podziwiać prawie z każdego tarasu lub balkonu.

Najbliżej na plażę mam do Sanur. Woda jest tam płytka i podczas odpływu brodzi się w oceanie aż 300 metrów od brzegu. Miłośnicy pływania muszą pokonać znaczny odcinek wodny po twardym dnie. Przydają się gumowe laczki, które chronią stopy przed koralowcem i podwodnymi skałami.
Pięknie, pięknie. Zazdroszczę.Czy nie znudziło Ci sie jeszcze tam?
ReplyDelete@Kasia
ReplyDeleteJeszcze sie nie znudzilo :) Ale mam juz na oku inne wyspy...