Kasia i Stempniaked przekonali sie, ze nie jest to latwe zadanie. Kilku osobom odpalajacym khom fai w Bangkoku nie udalo sie wypuscic latarni do nieba. Latarnia zniesiona naglym podmuchem wiatru ladowala w rzece lub na chodniku, gdzie plonela szybko.
Latarnia jest zrobiona z naoliwionego papieru ryżowego na bambusowej lub metalowej ramce.Na dole znajduje sie świeca lub ogniwo składające się z woskowanego materiału łatwopalnego.
Ogień ogrzewa powietrze wewnątrz latarni, obniżając tym samym jego gęstość.
Po 5 minutach rozpalania khom fai byla odpowiedniu rozgrzana.
Drugi moment operacji polegal, aby w pozycji pionowej przeniesc latarnie nad skraj mostu. Silny wiatr utrudnial zadanie i przy puszczaniu khom fai potrzebne byly 3 osoby.
Tego dnia wypuscilismy dwie khom fai, ktore wzbily sie wysoko w niebo. Do drugiej byla przytwierdzona mala raca, ktora dawala efekt swietlny jak zimne ognie.
***
Wedlug niektorych badaczy, pierwsze ogniste, male balony byly uzywane w Chinach w III wieku p.n.e. Ogniste latarnie sluzyly do wysylania znakow rozpoznawczych podczas militarnych manewrow wojennych.
No comments:
Post a Comment