Thursday, May 29, 2014

Złoty Trójkąt bez opium

Slynny Złoty Trójkąt to moze byl ciekawy dwadziescia lat temu.
Lasy wykarczowane, opium wypalone... zostalo skromne muzeum.


To jest to miejsce, gdzie rzeka Kok wplywa do Mekongu. To jest to miejsce gdzie stykaja sie granice trzech krajow. To jest to !!!



Golden Triangle to bardziej nazwa geograficzno-historyczna.  Cala produkcja heroiny pozostala po stronie Birmanskiej. W Tajlandii hula wiatr. Plemiona gorskie uprawiaja grzecznie truskawki i hoduja czarne wieprze.


Gumisiowi pozostaje pozowanie przy posagu Buddy. Na palenie opium spoznil sie kilka lat.



Do dzisiaj heroina jest przemycana z Birmy do Tajlandii. Wszystkie szlaki kontroluja mundurowi po obu stronach granicy. Biznes jest w rekach duzych szyszek. Lud zostal odsuniety od tortu.




4 km za Chiang Saen jest sympatyczne muzeum opium. Sa tam poustawiane w gablotach rozne akcesoria : fajki, wagi, odwazniki, lampy, nozyki do nacinania makowek.


Jeszcze kilka lat temu sprzedawalem taki sprzet po roznych ebejach. Dzisiaj bardzo ciezko jest dostac oryginalne akcesoria za rozsadna cene w Chiang Mai.

Zachodze tylko w glowe, skad w muzeum znalazl sie manekin chinskiego kulisa palacego opium z bambusowej fajki Akha ?!?



Manekin i plastikowe zapalniczki z 7eleven falszuja historie !



Nie bede juz taki zlosliwy. W koncu w prawie kazdym muzeum jest kilka "lipnych" eksponatow.
Odwazniki z Birmy wypeniaja kilka polek.



Jedziemy dalej w kierunku Mae Sai.


@@@@@

Artykul z dnia 2 czerwca 2014 o produkcji heroiny po drugiej stronie granicy, w Birmie.

No comments:

Post a Comment