Sunday, May 25, 2014

Thaton - esensja Tajlandii. Droga 1089 na skuterach


Rano opuszczamy rozczarowujacy Thaton Garden Riverside.


Kilkanascie metrow i jestesmy przy moscie. Zanim wyruszymy w kierunku Chiang Rai chcemy napic sie kawy.
Tu jest Tajlandia.
Jak zwykle jest klopot znalezc miejsce z kawa. Co robic ?


Nic innego nie pozostaje, trzeba lykac kawe ( napoj kawo-podobny ) w 7eleven.



Rzucamy okiem na rzeke Kok.


Patrzymy w lewo, patrzymy w prawo.


Wjezdzamy na pobliskie wzgorze.


Widocznosc - maksymalnie 3 km. Wiesniacy pala trawy ( jak na Sumatrze ).


Wjezdzamy wyzej. Kiczowata stupa swiatynii wyglada jak zbudowana z porcelany.


Po bliskiej lustracji odkrywamy, ze jest to farba, ktora zaczyna odlazic calymi platami.


Oszczedze wam zdjecia drutow zbrojeniowych i plastiku.
Tu jest Tajlandia.
Liczy sie tylko fasada od frontu ;-)


Posagi w roznym stylu ( rowniez Birmanskim i Chinskim ).




Styl Lanna - Luang Prabang.



Dlugie listy ludzi na plytach miedzy posagami. Dobroczyncy ktorzy sypneli kasa ( co najmniej 10,000 baht  ) na budowe kolorowej stupy.


Jestesmy juz w niebie, czyli na gorze stupy.


Chinskie smoki strasza anioly na niebosklonie.


Jest imitacja szmaragdowego Buddy !

****

Mija 10 rano. Mozemy opuszczac Thaton.


No comments:

Post a Comment