Monday, January 15, 2018

Pitaja czyli smoczy owoc

Pojechalem odwiedzic znajomego w Saraphi, powiecie sasiadujacym z Chiang Mai od poludnia.
Teren jest tu plaski i nudny. Saraphi obfituje w wode i pola ryzowe sa tu stalym elementem krajobrazu.



Do Saraphi prowadzi stara droga numer 106 Chiang Mai - Bangkok wybudowana ponad 100 lat temu. Potem kieruje sie prosto na farme droga numer 1189.


Farma ma powierzchnie dwoch hektarow. Woda gruntowa jest kilka metrow pod powierzchnia.  Wystarczy wykopac dziure w ziemii i mozna miec piekny staw z rybami.


Smoczy owoc zwany tez pitaja rosnie na kaktusie pochodzacym z Meksyku.


W Tajlandii kaktusy Hylocereus owocuja miedzy czerwcem, a pazdziernikiem. Jesli widziecie dragon fruit na targu w Tajlandii w innym okresie, tzn. ze jest to import w Wietnamu.


Kazdy kaktus wymaga 20 kilo nawozu w okresie kwitnienia i dojrzewania.


Owoce z tej farmy trafiaja w pore deszczowej do Supermaketow Rimping w Chiang Mai.



Oczywiscie na farmie sa tez inne pozyteczne rosliny, ktore tworza spojny eko system. Uprawianie ziemi w Tajlandii moze byc bardzo dochodowe jak sie ma glowe na karku :)


Czerwona pitaja, ktora objadalem sie w 2016. W zeszlym roku nie zalapalem sie na te smaczne owoce, ze wzgledu na dlugi popas w Europie.



@@@@@@@@



No comments:

Post a Comment