Po calym dniu na wybrzezu, zajezdzamy do Brighton. Samochod udaje sie zaparkowac dwie przecznice od hotelu i po kilku minutach jestesmy na plazy.
24 stopnie, 18 stopni ma woda, a na wachcie Bill Cameron
Niektorzy chodza po kamienistej plazy jakby mieli kope jajek w gaciach. Ach te angielskie plaze :)
Bill ma troche pracy, bo lud pluska sie aktywnie w morzu.
Niebieskie niebo bez zadnej chmury. Nawet mewy sa w szoku.
Przy molo jest Harvest.
Idziemy sie przebrać i wracamy na kolacje.
Popijam angielskiego ale z kija : Old Speckled Hen.
To dopiero moj drugi ryż w Anglii.
24 stopnie, 18 stopni ma woda, a na wachcie Bill Cameron
Niektorzy chodza po kamienistej plazy jakby mieli kope jajek w gaciach. Ach te angielskie plaze :)
Bill ma troche pracy, bo lud pluska sie aktywnie w morzu.
Niebieskie niebo bez zadnej chmury. Nawet mewy sa w szoku.
Przy molo jest Harvest.
Idziemy sie przebrać i wracamy na kolacje.
Popijam angielskiego ale z kija : Old Speckled Hen.
To dopiero moj drugi ryż w Anglii.
No comments:
Post a Comment