Wizyta znajomych z Poznania, którzy wrócili z podróży po Birmie była dobrym pretekstem do dzisiejszego rajdu po Bangkoku.
Pierwszy przystanek to dzielnica Banglamphu, najstarsza część Bangkoku.
- wizyta w Wat Phra Kaew - bilet wstępu 300 baht ( 27 złotych )
- najtańszy amulet z Buddą - 20 baht ( 1.70 złotych )

Śniadanie w mojej ulubionej jadłodalni przy Amulet Market.
- tajska potrawa do wyboru plus coca - cola 45 baht ( 4 złote )

Z Amulet Market łodzią po rzece Chao Phraya do China Town.
- cztery przystanki po rzece 13 baht (1.10 złoty )

Małe zakupy w labiryncie uliczek przy Yaowarat w chińskiej dzielnicy.

Wizyta w dwóch świątyniach w Chinatown.

Obiad w MK Restaurant, która serwuje kuchnie tajską i chińska w "jednym garnku".

W MK Restaurant mięso i warzywa wrzuca się do garnka z gotująca się wodą. Każdy klient może zostać tutaj kucharzem. Wybór co wrzucisz i ugotujesz należy do ciebie.
- obiad dla czterech osób z napojami 800 baht ( 72 złote )

Zakupy w Siam Paragon, najpopularniejszym centrum handlowym w Tajlandii.

Koniec dnia.
Ty mnie dobijasz tymi cenami w zlotowkach...zlosliwy taki , no:)
ReplyDeletei nic nam nie przywiózł, prawda? amulety po 1.70 brzmią smakowicie ;D
ReplyDelete@Beata
ReplyDeletejak Donald wprowadzi wam euro, to bede podawal ceny w nowej walucie ;-)
@doro
nie przywiozlem, bo nie przyjezdzalem :)
patrzcie patrzcie = "WAM", hihi
ReplyDeleteja wiem, ja czekam na rzeźbioną stellę nagrobną z neolitu, nie przegapiłabym TAKIEGO przyjazdu :D
piękna świątynia.
ReplyDeletelepiej niech Donald poczeka z tym euro ;)
nie wiem, jak to się stało, ale dopiero teraz przeczytałam ten post - raz jeszcze dzięki za tak fajnie spędzony dzień!!!!
ReplyDelete@Ania B.
ReplyDeletePrzyjemnosc po mojej stronie ;)