Samych sklepów ze złotem jest około 6,000. Większość wyrobów jubilerskich jest z 23 karatowego złota ( 96.5% złota ).
Dla Tajów złoto 18 karatowe nie ma wartości, nie wspominając już o 14 karatowym.
Stara nazwa Tajlandii, to Syjam. Syjam w języku sanskryt to złoto. Nazwa ta wyjaśnia wiele :-)
Obsesja złota jest wszędzie, a najlepszym przykładem są posągi Buddy dekorowane złotymi plastrami. ( taki odpowiednik tacy fiskalnej w polskich kościołach - tylko że jak najbardziej dobrowolny ).
Tajowie przychodząc do świątyni zapalają kadzidła i kupują złote plastry, które nalepiają na posągi.
W najstarszej świątynii w Nan, w Phra That Chae Haeng widzialem po raz pierwszy kamienne kule Ru nimit.
Hehehe, pogłębiasz moją traumę przed ćwiczeniami ze złotnictwa, które mam prowadzić niedługo, wczoraj śniły mi się goniące mnie sztabki złota ;P
ReplyDeleteTe posągi wyglądają, jakby im zlota skóra schodziła po opalaniu! A nie mogliby ci wierni zrzuty zrobić i złotnika wynająć, po człowieczemu przykleić na pulment i wyporerować, albo insze wota zostawić? Uroczy bajzel ;)
Ciekawa fascynacja;)
ReplyDeleteJa tam wolę srebro :) bardziej mi się podoba ;) złoto wydaje mi się tandetne ;D
ReplyDeleteZapewniam Cię, że w krajach byłego Związku Radzieckiego miłość do złota też jest całkiem spora. Ze złotymi kopułami cerkwi włącznie. Kiedyś zaniemówiłam jak mi się kobieta spytała "JAKIEJ PROBY" złoto mają moje kolczyki...
ReplyDelete@Daria
ReplyDeleteTak, chaciałbym pofotografować te baby ze złotymi zębami !
stupa piękna :) robi wrażenie nawet na pocztówkach i fotach.
ReplyDelete@Agnieszka
ReplyDeletew niedziele robilem zdjecie jednej starej stupy w stolicy Laosu, ale pogonili mnie , bo obok byla Amerykanska Ambasada :)