Wg. naukowców z NASA Bangkok znajdzie się pod wodą za 15-20 lat na skutek topnienia pokrywy lodowej w kręgach polarnych. Cóż Tajowie porzucą ukochane samochody i przeproszą się z łodziami. W końcu to mieszkańcy Syjamu odbywali zawsze podróże w łódkach, a nie konno.
Ludzie, którzy widzą trochę dalej, narzekają na tajski rząd, że zajmuje się tylko rolnikami i kupuje głosy wyborcze fundując pospólstwu darmowe to i owo. Politycy zajmują się doraźnymi akcjami, aby przekupić wyborców. Nie ma wizji rozwoju kraju, nie ma wizji budowy nowej stolicy ( nawet Indonezja buduje nową stolicę, bo Dżakartę też ma zalać woda).
Tymczasem na dworze dyktatora Hun Sena doszło do waśni. Niewiadomo kto będzie kasować za bilety do wejścia do Preah Vihear ?
A wszytko było już ustalone przecież.
Córka Hun Sena buduje drogę z Phnom Penh do Preah Vihear. Generalicja miała mieć udziały w interesie z UNESCO. Wszystko było obgadane. Tymczasem jeden z synów Hun Sena walczący o swoją działkę wydał rozkaz ostrzelania pozycji Tajskiej i zrobił rozpierduchę.
„Przyjedzie ONZ i nikt nie będzie kręcił lodów przy świątynii” – miał powiedzieć.
****
Hun Sen ma dopiero 58 lat, więc z łatwością pobije stażem Hosni Mubaraka.
Jest już przy korycie od 25 lat.
wody nie lejesz pewnie, niestety...
ReplyDelete@Beata
ReplyDeleteniestety, że pod wodą, czy niestety, że Hun Sen w Kambodży przebije Mubaraka w Egipcie ?
niby ocieplenie a u nas coraz zimniej
ReplyDelete