Thursday, January 13, 2011

Niebieska taksówka z Mandalay. Birma

Mandalay ma 1 milion mieszkańców, z czego około 300 tysięcy to Chińczycy urodzeni w prowincji Yunnan. Szmugiel narkotyków, kamienii szlachetnych , kobiet i innych dóbr konsumpcyjnych rozwija się pod bacznym okiem generałów.
Gorzej jest z samochodami. W tej dziedzinie panuje pat. Przy zdławionym handlu samochodami nikt nie może nabić sobie kabzy.

Transport miejski jest w rękach prywaciarzy. Ze względu na limity importu używanych pojazdów mechanicznych z Tajlandii i Chin, większość aut w Mandalay to złomu.

Cenny złom, gdyż 25 letnie japońskie samochody osobowe osiągają cenę 10 tysięcy dolarów w Mandalay.

Żadna stara część samochodowa nie marnuje się w Mandalay. W prywatnych garażach montuje się tu rocznie 3 tysiące składaków.

Birmańska Złotówa z Mandalay

Nie wiem czy Elton John chciałby naprawdę odwiedzić Mandalay ponownie ? Śpiewać każdy może.





"...
Drug and consequences
And ferris wheels just took us up and down
Fights were always brewing
Two perfect understudies for a clown
If I could piece it all together
Or maybe find you through a friend
Last I heard it was St. Louis
But I wish that it was Mandalay Again
..."

Dzięki sankcjom nałożonym na Birmę przez USA i EU, Mandaly stał się już chińską kolonią. Brytole to żyją jakąś iluzją poetyczną.

1 comment:

  1. A ta stara szopa leży jeszcze gdzieś na dnie zielonych mórz?

    ReplyDelete