Gorzej jest z samochodami. W tej dziedzinie panuje pat. Przy zdławionym handlu samochodami nikt nie może nabić sobie kabzy.
Transport miejski jest w rękach prywaciarzy. Ze względu na limity importu używanych pojazdów mechanicznych z Tajlandii i Chin, większość aut w Mandalay to złomu.
Cenny złom, gdyż 25 letnie japońskie samochody osobowe osiągają cenę 10 tysięcy dolarów w Mandalay.
Nie wiem czy Elton John chciałby naprawdę odwiedzić Mandalay ponownie ? Śpiewać każdy może.
"...
Drug and consequences
And ferris wheels just took us up and down
Fights were always brewing
Two perfect understudies for a clown
If I could piece it all together
Or maybe find you through a friend
Last I heard it was St. Louis
But I wish that it was Mandalay Again
..."
Dzięki sankcjom nałożonym na Birmę przez USA i EU, Mandaly stał się już chińską kolonią. Brytole to żyją jakąś iluzją poetyczną.
A ta stara szopa leży jeszcze gdzieś na dnie zielonych mórz?
ReplyDelete