Monday, June 19, 2017

Ostatni weekend w Tajlandii.

Wykisiłem się pięć miesięcy w Tajlandii i Indonezji. Czas na zmianę klimatu.
Jutro ma być 29 C stopni w Londynie. Nie wiele mniej niż w Chiang Mai. Angielska demokracja jest w pełnym rozkwicie i stąd zapewne te nerwowe akcje na ulicach brytyjskiej stolicy od kilku tygodni. Jestem ciekaw, czy Borys i spółka wysadzą Babę w Koralach z fotelu premiera ❔㉄

Za to w Tajlandii zima polityczna, spokój, no można powiedzieć - NUDA. Wiadomo, rządzi junta wojskowa na czele z generałem uwielbiającym sobie pośpiewać.
Tu nuda i stabilizacja.
W Europie kaszanka i hordy młodych ludzi z najbardziej zacofanych krajów.


Jeszcze jeden rzut oka na Doi Suthep.


Jeszcze jeden lunch w Ban Tawai.





Zawsze jak widzę ten malunek, to zastanawiam się nad beszczelnością ludzi w Chiang Mai. Dlaczego kradną najbardziej kultowy wizerunek z Nan  ( pochodzący z Watu Phumin ) ? To tak jakby w Poznaniu malowali wszędzie Syreną z tarczą i mieczem.



Jeszcze jedno spojrzenię na rzekę Ping i czas pakować walizki. Do jesieni ( a może i do zimy ) posiedzę w Euro Kołchozie 🌞🌅😎

Wchodzę na górę wrzucić kilka gratów.


No comments:

Post a Comment