Sunday, April 7, 2013

Tajskie gotowanie na niedziele

W niedziele dziewczyny skończyły wcześniej zajęcia w szkole baletowej. Przyjechały z siatkami prowiantu i zagnieżdżiły się w kuchni.


Zdjęcia robiłem tylko podczas pierwszych minut gotowania. Wyszedłem na świeże powietrze po temperatura spadła poniżej 30 C.
Główne potrawy umknęły reporterowi, ale mam za to przekąski.



Grzybki kiem tong เข็มทอง - dosłownie "złote szpilki", które chyba rosną u was w piwnicy.


Hiciorem był omlet z białymi jajeczkami mrówek ( te białe podłużne kulki )


Gotowanie trwało dalej...

6 comments:

  1. No to sie Matki sprężyły. Pogratulować !
    Jajka mrówek. Też coś. Tego to nie przebiję, chyba że polska kaszanka ....

    ReplyDelete
    Replies
    1. Matki dały kuchennego czadu, bo dzisiaj moją wolne.

      Delete
  2. jajka mrówek- rewelacja:D
    ale w końcu jemy kurze i inne ptasie, więc czemu nie mrówcze:D

    pozdr

    ReplyDelete
    Replies
    1. jajka mrówek są ok, ale dlaczego takie małe ? :))

      Delete
  3. A Yin co tam ściemnia w tej koochni?? Kogo ona chce oszukać :P

    ReplyDelete