Saturday, October 20, 2012

Dom w Tajlandii lub Indonezji ? 10 argumentów za

Przeczytałem króciutki tekst o tym jak to niektórzy Polacy przez duże Ą i Ę marzą o życiu na wsi z dala od zgiełku miejskiego. Dlaczego w Polsce ? Dlaczego w kraju tak wypełnionym złą energią i zestresowanymi ludźmi z 7 miesiącami bez słońca i ciepła ?

Dlaczego nie mieszkać i pracować w kraju, gdzie jest przyjazna pogoda i życie jest dwa razy tańsze ?



Wiem, że większość ludzi po przekroczeniu pewnego wieku nie jest zdolna do adaptacji w innych warunkach. Dlatego ten post będzie zrozumiany przez 5 - 10 % czytelników, którzy są zdolni do modyfikacji  własnych zachowań i przyzwyczajeń.

*****

Plusy życia w Azji Południowo-Wschodniej;

1/ dobra pogoda przez cały rok,
2/ budżet miesięczny w wysokości 1,000 USD  pozwala na poziom życia wyższy niż 2,000 USD w Polsce,
3/ dobra i tania służba zdrowia,
4/ koszt wyjazdu na kilka dni na śnieg w Himalajach równa się wypadowi do Zakopanego w sezonie zimowym,
5/ urozmaicone jedzenia z warzywami i owocami dojrzewającymi w słońcu przez 12 miesięcy,
6/ dla ambitnych władających obcymi językami szansa na pracę w światowych korporacjach,
7/ opiekunka do dzieci kosztuje pomiędzy 200 - 300 USD miesięcznie,
8/ masaże, spa kosztuję ułamek ceny w porównaniu z Europą,
9/ samolot do Singapuru lub Seulu na zakupy jest nie wiele droższy niż wypad na zakupy do Londynu lub Berlina.
10/ utrzymanie własnego prywatnego basenu kosztuje miesięcznie 150 USD, a wiadomo, że pływanie to najlepsze ćwiczenie.

15 comments:

  1. Excelent this post!
    Very tempting...
    Here in Europe, lives the crisis and headaches.

    ReplyDelete
    Replies
    1. @Rui

      I hope Portugal does not sink.
      Meanwhile many young people dream to get job in Brazil or Angola as an engineer.

      Portugal and Poland are pretty the same: society does not think about future, just wants consume.

      Delete
  2. Powiem, ze nie raz myślałam, żeby rzucić wszystko i wyjechać do Azji na dłużej, pomieszkać - posmakować....potrzebuje tylko porządnego kopniaka, a nikt nie chce mi go dać..:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. wiem, jak tylko pojawi się a polish town w tej części świata, to będzie łatwiej się przeprowadzić.

      Na razie nie ma nawet "polish knajp", a przecież polska kuchnia ma swój charakter.

      Podziwiam Chińczyków, którzy adoptują się we wszystkich krajach i w ciągu 2 - 3 generacji wspinają się na finansowy top poszczególnych społeczeństw.

      Polacy są mało ruchliwi, za bardzo lokalni ( nie mam na myśli Ciebie, bo już zaliczyliście przeprowadzkę :)

      Delete
    2. dla mnie właśnie największą atrakcją jest to, że nie ma polish town. Jak przyjechałam 10 lat temu do UK to cięzko było o polskich znajomych i takie przyjażnie bardzo sie pielegnowało, ludzię się wspierali. To była inna emigracja, a teraz? Bardzo trzeba uważac, zeby sie nie potknać o polską zawiśc i cwaniactwo..:(

      Delete
    3. Ale jak jest mała ilość rodaków daleko daleko, to się wspierają.
      Polish town - nie może być za duże :)

      Jak podróżowałem w latach 90-tych, to byłem zaproszony na obiad lub kolacje do polskich ambasad w Tanzanii, na Wybrzeżu Kości Słoniowej, w Laosie.

      Dziś, gdy tysiące Polaków podróżuje po świecie , można dostać najwyżej kopniaka z ambasady - to parafrazuje słowa mojego amerykańskiego kolegi, który zazdrościł mi "moich wejść" do ambasad podczas wspólnych afrykańskich podróży.

      Delete
  3. Tak tylko jest jeden ból... w postaci szkoły dla ewentualnych dzieci. W Singapurze szkoła państwowa kosztuje obcokrajowca więcej niż prywatna w Polsce. Szkoły międzynarodowe to ogromny wydatek ( nie 1000 dol. tylko bliżej 3000 nawet w Indonezji) a z poziomem różnie bywa, bo rotacja dzieci powoduje, że bardzo trudno jest utrzymać w tych szkołach wysokie wymagania edukacyjne. Co potem z dzieciakiem który nic poza językiem nie umie?
    Praca w korporacji ... ładnie brzmi, ale korporacje durne nie są i albo zatrudniają na lokalnych warunkach i płacą jak lokalnym lub ściągają swoich, sprawdzonych z którymi już pracowali. Raczej za twarz nikt pracy i wysokiej płacy nie da.
    No i angielski nie może być na poziomie Kali jeśc i pic tylko to musi świetny język w mowie i piśmie. W Indonezji do normalnego życia pewnie trochę bahasa też by się przydało. Rzucić wszystko i pojechać w ciemno to sobie można jak się jest młodym i nic się nie ma lub po rozwodzie gdy zaczyna się wszystko od nowa. Inaczej to jest strzelanie sobie w piętkę chociaż nie powiem Twój opis fajnie i zachęcająco brzmi.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Myślę, że nie ma bólu ze szkołą.

      W takim Chiang Mai jest kilka szkół "international" i czesne wynosi około 1,000 dol za semestr.

      W edukacji dzieci liczą się właśnie języki obce i nauka myślenia , za którą odpowiadają również rodzice. Nauka konkretnego fachu to dopiero studia, dorosłe życie.


      Praca w korporacji.
      Tu się zgadzam w 100% ! Angielski tip - top i bardzo młody wiek, albo dobre referencje.



      Tak.

      To jest propozycja dla młodych, lub dla ludzi, którzy mają dużo kasy na kupce i chcą się relaksować lub otwierać własny biznes.

      Mieszka tu tysiące Niemców, Angoli, Kangurów, którzy mają prozaiczne biznesy typu: hodowla rybek akwariowych lub dżownic. Uprawa owoców, wynajem traktorów, prowadzenie hotelu, spa, szkoły nurkowej. Export-import, itd

      Ponieważ podatki są bardzo niskie, a życie i pracownicy tanii, nawet najgłupszy biznes przynosi tu dochody, które pozwalają na wygodne życie.

      Delete
  4. I znowu wbiłeś szpilkę w to bardzo czułe miejsce ......
    Ja do tych argumentów jeszcze bym wiele dodał , ale cóż szkoda tych róż :)
    Jutro wracam do polskigo raju :(((((

    ReplyDelete
    Replies
    1. @PHC

      a jakie to argumenty można jeszcze dodać ?

      Jak tam życie w polski Raju ??

      Delete
  5. Dziekuje Wszystkim za komentarze !!!

    Jestem w podrozy , w Malezji.

    Zabiore ochoczo glos , tylko przystane na chwile w jednym miejscu :)

    ReplyDelete
  6. Amen... a najbardziej kusząco brzmią ta pogoda I masaże/spa :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. bo to należy do pakietu po jasnej stronie księżyca :)

      Delete
  7. Świetnie prowadzisz Bloga!
    Masz bardzo interesujące posty :-)
    Fajnie, że udało mi się na Ciebie trafić, będę miał co przeglądać w wolnych chwilach.
    Mam nadzieje, że ta ciężka praca włożona w prowadzenie Bloga będzie kontynuowana, bo według mnie masz ogromne szanse, aby stać się bardzo popularnym Blogerem.
    Jeśli masz czas i chęci zapraszam również i do mnie.
    Może treści prezentowane w moim Blogu nie są tak chwytne i powszechnie interesujące, jak Twoje jednakże może znajdziesz tu coś dla siebie.
    Bardzo zależy mi na obserwatorach i komentarzach, więc jeśli możesz mi pomóc w tej kwestii na zasadzie wzajemnej wymiany byłbym Ci niesamowicie wdzieczny.
    Banners Broker

    ReplyDelete