Co kilka dni wybieram się na spacer poza ranczo. Po ponad rocznym pobycie poznałem już wiele ścieżek i niektóre z nich stały się moimi ulubionymi.
Obserwuje zmiany pór roku na 18 stopniu szerokości geograficznej.
Dni stały się dłuższe i zachód słońca jest o godzinie 18,47 obecnie.
Odkrywam na swojej ziemi kwitnącą poincianę nazywaną delonix regia.
Koniec rancza od strony lasu.
Wodok powyżej rancza w stronę miasteczka Nan i dolinę rzeki Nan.
Las tekowo-mangowy zasadzony ponad 20 lat temu.
Owoce mango na ziemi i na drzewie. Nikt się nimi nie interesuje.
Widok w stonę Laosu.
Po zachodzie słońca docieram spowrotem na ranczo.
Odkrywam na swojej ziemi kwitnącą poincianę nazywaną delonix regia.
Zasadziłem w czasie ubiegłorocznej pory deszczowej pięć drzewek i byłem niepocieszony, kiedy w grudniu nie znalazłem żadnej z nich. Jednak jedna poinciana przeżyła. 😀
No comments:
Post a Comment