Sumienni podróżnicy, którzy przed przyjazdem przeczytali po kilka książek o Angkorze – znajdą tu namacalne ślady wielkiej historii i cywilizacji.
Poszukiwacze wrażeń estetycznych – olśniewającą architekturę i kunsztowne reliefy.
Miłośnicy natury – potężną, tropikalną przyrodę, zachłannie pochłaniającą pozostałości dawnej cywilizacji.
Fani gier komputerowych czy kina fantasy – idealną scenerię do rozwoju dowolnej fabuły.
Angkor Wat
Najwspanialsza świątynia Angkoru – i największy kompleks świątynny na ziemi – jest trudny do ogarnięcia umysłem i obiektywem aparatu. Fosa wokół świątyni przypomina mazurskie jezioro. Tylko te tłumy!
Najwspanialsza świątynia Angkoru – i największy kompleks świątynny na ziemi – jest trudny do ogarnięcia umysłem i obiektywem aparatu. Fosa wokół świątyni przypomina mazurskie jezioro. Tylko te tłumy!
Bayon
Często opisywana jako jedna z „najdziwniejszych” budowli świątynnych na świecie. Ponad 200 kamiennych twarzy spoglądających w dal z enigmatycznym uśmiechem - wywołuje dreszcze na plecach. Szczególni jeśli uda trafić tam, gdy inni zwiedzający są właśnie w Angkor Wat.
Ta Phrom
Znana także, o zgrozo, jako „Tomb Rider Temple” – od nakręconego tu filmu z Angeliną Jolie. Potężne drzewa oplatające mury świątyni są jednym z symboli Angkoru. Widok – nie wiem czy bardziej piękny czy przerażający...
Często opisywana jako jedna z „najdziwniejszych” budowli świątynnych na świecie. Ponad 200 kamiennych twarzy spoglądających w dal z enigmatycznym uśmiechem - wywołuje dreszcze na plecach. Szczególni jeśli uda trafić tam, gdy inni zwiedzający są właśnie w Angkor Wat.
Ta Phrom
Znana także, o zgrozo, jako „Tomb Rider Temple” – od nakręconego tu filmu z Angeliną Jolie. Potężne drzewa oplatające mury świątyni są jednym z symboli Angkoru. Widok – nie wiem czy bardziej piękny czy przerażający...
Dzięki swojej niezwykłości i ogromowi (kilkadziesiąt kilometrów kwadratowych) Angkor był w stanie utrzymywać nasz poziom zachwytu na stałym, wysokim poziomie przez pełne trzy dni. A mógłby pewnie dłużej.
Najfajniejsze jest samo BYCIE na terenie Angkoru. Pokonywanie rowerem lub tuk-tukiem kolejnych kilometrów malowniczych dróg pomiędzy świątyniami w oczekiwaniu na to, co pojawi się za zakrętem. Tu pośpiech jest niewskazany. Warto dać sobie czas na chłonięcie wszystkich wrażeń, powroty do ulubionych zakątków o różnych porach dnia, karmienie makaków bananami.
Najfajniejsze jest samo BYCIE na terenie Angkoru. Pokonywanie rowerem lub tuk-tukiem kolejnych kilometrów malowniczych dróg pomiędzy świątyniami w oczekiwaniu na to, co pojawi się za zakrętem. Tu pośpiech jest niewskazany. Warto dać sobie czas na chłonięcie wszystkich wrażeń, powroty do ulubionych zakątków o różnych porach dnia, karmienie makaków bananami.
Swoimi zdjęciami i wrażeniami z pobytu w Angkor podzieliła się z nami - Kasia Jarmoc.
Kategoria : brylanty.
Tribu, no wesolych! gdziekolwiek bedziesz!
ReplyDelete@Beata
ReplyDeletewesolych ? Dziekuje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Juz jest wesolo ;-)
Leo dziękuję za życzenia i wzajemnie:)ściskam ciepło!
ReplyDeleteznow widze duzo interesujacych rzezbionych kamyczkow!;D
ReplyDeleteto moj drugi po Skandynawii ulubiony region!
tak bym chciala sie tam kiedys zawlec... moze opanuje podroze astralne ;DDD
piekne zdjecia, interesujaca kraina, dzieki za zyczenia i owocnego roku 2010 zycze!
super fotki
ReplyDelete...............
Śnieg już pada, śnieg już prószy
Marzną nosy marzną uszy
A ja biegnę bez wytchnienia
żeby złożyć Ci życzenia:
pachnącej lasem choinki,
na stole barszczu i szynki,
radosnych kolędników
oraz podarków bez liku...
Świąt pełnych wesołości,
karpia bez ości,
przyjaciół - tylko serdecznych,
miłości i gwiazd w oczach wiecznych,
sukcesów bardzo licznych i...
gdy się tylko nadarzy
fajnych ,wesołych wojaży,
na koniec zaś wspaniałego
2010 - tego !!!