Tuesday, November 10, 2009

Pura Bukit Sari. Świątynia medytacji. Wyspa Bali. Indonezja

Pura Bukit Sari lezy w lesie muszkatowym, zaledwie kilka kilometrów na wschód od Ubud. Świątynia zbudowana w stylu subak pochodzi z XVII wieku. Ile zachowało się tu starych kamieni, jest tajemnicą ? W środowisku leśnym na tropikalnej wyspie drewno, a nawet kamień wygląda sędziwie juz po kilku miesiącach.


Pura Bukit Sari w której medytowali kiedyś kapłani sąsiaduje z wioską Sangeh.
Wejście bezpośrednio od strony drogi zostało zakamuflowane i nowo wybudowana ulica do świątyni wije się zygzakiem między sklepami z pamiątkami, kończąc się na wielkim parkingu.

Nowe chodniki, wymuskane rzezby wskazują na stałą ingerencje ludzkiej ręki.

Pura Bukit Sari nie figuruje w wielu przewodnikach i mozna tutaj uniknąć turystycznych hord nawiedzających inne puri na Bali.

Świątynie na Bali przypominają mi mosty z lian, którymi kroczyłem w odstępach leśnych Afryki Zachodniej. Niby są stare, ale generalny remont odbywa się co 3 lata, bo wszystko butwieje w błyskawicznym tempie. Podziwiam Balijczyków za nienaganne utrzymanie tych wszystkich tysięcy swiątyń. Pura nadają im sens zycia i cieszą oko wszystkich przyjezdnych.


Pura Bukit Sari jest oazą pokaznego stada małp.

Zwierzęta nie są nachalne jak w innych turystycznych miejscach na wyspie. Jest tu ciągle za mało turystów, którzy dokarmianiem małp psują ich morale i savoir vivre.




Przy wejściu do świątyni spotkałem kobietę sprzedającą orzeszki dla małp. Nie kupowałem pokarmu dla małpiszonów. Za drobną opłatą zrobiłem sobie sesję fotograficzna z Balijką.












13 comments:

  1. Aż chciałoby się pomedytować w takim miejscu. Kontakt z przyrodą podczas medytacji to podstawa moim skromnym zdaniem :).

    ReplyDelete
  2. @Athena

    To co z ta Grecja ?

    Maja tam prtzyrode ?

    ale oni seplenia...;-)

    ReplyDelete
  3. tak sobie myśle, czy kiedys tam tez rosly drzewa? czy bardziej lyso bylo?

    ReplyDelete
  4. @Beata

    Bylo wiecej drzew, tak mysle...

    ReplyDelete
  5. Tribu: a niech tam seplenią dowoli :D i tak ich lubię :) a Grecja w sferze marzeń ...może kiedyś.../rozmarzyła się/

    ReplyDelete
  6. Ha, Tribu, bo ja ze zdziwieniem oglądam stare ryciny i nasze polskie zamki, otóż okazuje sie, ze (no logiczne to jest)wszystkie zamki były łyse, bez drzew, wygladaly smutniej niz teraz.
    A taka swiatynia w dzungli to dla bezpieczenstwa byla taka zarosnieta? Uroczo to wyglada.

    ReplyDelete
  7. @Athena

    Ludzie pracuja na calym swiecie.

    Zloz podania do 100 firm w miastach na swiecie, ktore ci sie podobaja.
    Zobaczysz, ze gdzie Ciebie przyjma. To nie jest trudne ;)

    ReplyDelete
  8. Słuchałam ostatnio reportazu z buddystą i on powiedział, że nie jada cebuli i czosnku, bo to przeszkadza medytować...

    ReplyDelete
  9. @Beata

    Ja nie jestem zadnym znawca Buddyzmu.

    Ciekawe co by mu przeszkadzalo w medytacji jakby mieszkal w Tajlandii ? chili i durian ?

    ReplyDelete
  10. Tribu, całkiem mozliwe, bo on powiedział, że te warzywa są stymulujące:)

    ReplyDelete
  11. Ach, pięknie! A mi pozostają tylko meczety ... Wszystkie niezadrzwione ;)

    ReplyDelete
  12. Faktycznie jest tam bardzo ładnie i mi się zawsze marzyło aby właśnie takie miejsca także móc odwiedzić. W każdym razie o samej medytacji ja wiele czytałem w https://pomedytuj.pl/ i na pewno jest to bardzo fajna opcja.

    ReplyDelete