Wednesday, April 16, 2014

Lądujemy w Kota Kinabalu

Bylem w Malezji 28 razy, ale pierwszy raz na Borneo.

Ladujemy w stolicy Sabah, w Kota Kinabalu, gdzie 450 tysiecy mieszkancow, w tym sto tysiecy Chinczykow prowadzi nudne zycie.
Tak, tak, Malezja ze swoim poziomem nudy moze sie rownac tylko z Laosem.
No, ale trzeba patrzyc na pozytywne aspekty takiej podrozy.


Hotel D'Borneo za 140 ringitow ( bez sniadania ) jest jednym z lepszych miejsc, gdzie przyszlo mi spedzac noce w Malezji. Wyjatkowo czysto jak na ten kraj i friendly staff.



Strzyzenie z myciem : 22 ringity.




Malezja ma jedna wielka zalete dla takich starych prykow jak my. Jedzenia jest mnostwo: zjadliwe to i tanie.



Obalamy mit, ze Malezja jest droga. Malezja jest tania. Dzungla jest juz dawno wykarczowana, drogi afaltowe oplataja caly kraj. Jest latwo, tanio: kraj wymazony dla rencistow i rentierow bez duszy awanturnikow.

Ostatnim kolesiem, ktory jako mitoman "przeprawial" sie tu przez dzungle z tragarzami byl niejaki Redmond O'Hanlon. Swoje wypociny opublikowal 30 lat temu w dziele In the Heart of Borneo. Ksiazka jest popularna do dzis posrod milosnikow zwierzat i zoolofilow.



Kota Kinabalu zakonczylo swoje wcielenie jako Jesselton pod koniec drugiej wojny swiatowej , kiedy Alianci wykurzali stad Japonczykow. Nie ma tu zadnych starych budynkow jak w Georgetown, Malace, czy nawet w KL.

Miasto rosnie caly czas na fali prosperity, ktora opanowala Malezje, 30 lat temu, kiedy O'Hanlon widzial resztki dzungli i ostatniego Dayaka.



Walesamy sie po miescie i co 2 godziny siadamy w kolejnej jadlodalni.


Wybor jedzenia jest zadawalajacy, a owoce morza w cenie barszczu czerwonego.


6 comments:

  1. OJ TAM ZARAZ DZUNGLI nie ma....jest jest....i to dzika bardzo, bo mnie w takiej dzungli nawet małpa zaatakowała i klami postraszyła....dzikie ptaki też były i dzikie robale, a że do przestanku autobusowego tylko 5 minut piechota, to juz inna sprawa..:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. hehe...Malpa to zaatakowala nawet mojego kolege na Bali :)
      Przyjmuje zaszczyki przeciwko wsciekliznie ( dmucha na zimne ). Jutro trzeci zaszczyk ( tym razem w Chiang Mai )

      Pozdrowienia :))))

      Delete
    2. Małpy na Bali sa okropne!!! Bezczelne i złośliwe - j anie wiem co ludzie widza za atrakcje w tym całym Monkey Forest?

      Delete
    3. Bialasi widza malpy i wydaja tylko dzwieki: och..ach...
      czasami mysle , ze polowa Bialasow to zoofile :)

      Delete
  2. W końcu jakis ruch na blogu - dobry gastro-wpis.
    Czekamy na tej dżungli kawałek, i na ludzi lasu :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. hahaha....ludzie lasu :)


      ****

      PHC zabral dzis ze soba gadzety ( z lasu ) dla Ciebie :)

      Delete