Dożyliśmy czasów gdzie pieniądze
FIAT powstają z powietrza, w trwającej orgii tworzenia sztucznego dobrobytu przez szefów banków państwowych, którzy byli powołani do ochrony lokalnych walut przed inflacją, a służą elicie finansowej marzącej o wprowadzeniu walut cyfrowych i pełnej kontroli Johnów, Helmutów i Władków. Trwa zamach na resztę naszej wolności i prywatności.
Ale za nim cała nasza kasa i pełen spis naszych codziennych transakcji będzie zapisany w chmurach banków centralnych, rozszaleje się pokaźna inflacja. Ceny szlachetnych metali będą ostatnią bezpieczną przystanią tak jak działo się to od czasu Fenicjan.
Prawdziwy pieniądz to przecież złoto i srebro. Nadarzy się okazja do zarobienia. a nie tylko do ochronny swoich oszczędności.
W 2018 roku przeciętny dom z ogrodem w Chiang Mai wart był 3 kilogramy złota.
Dokładnie trzy lata temu uncja złota kosztowała 1,231 dolarów USA ( dzisiaj 1,802 dolary )
Dziś taka nieruchomość jest warta poniżej 2 kilogramów złota z dalszą tendencją spadkową. Nie wykluczam, że za kolejne trzy lata dom z ogrodem będzie wart mniej niż półtora kilo złota.
Zapaść gospodarcza w Tajlandii i w regionie oraz inflacja twardych walut będzie sprzyjać spadkowi realnych cen nieruchomości. Trwająca już wysprzedaż wielu prywatnych hoteli na Phuket, Bali i w Bangkoku to pierwsza jaskółka tego nowego trendu.
Z mojej tajskiej perspektywy kupno i sprzedaż złota jest dziecinnie proste. Największy dystrybutor kruszcu Yarawat ma swoje sklepy w każdym Tesco w całym kraju. Tajskie sztabki 23 karatowego złota mają marżę handlową w symbolicznej wysokości 200 baht.
SREBRO
Problem logistyczny jest natomiast ze srebrnym bulionem. W Tajlandii nie ma zainteresowania srebrem inwestycyjnym i najbliższa jurysdykcja na takie zakupy to Singapur. Mój ulubiony sklep to
Bullionstar, który mogę polecić z czystym sumieniem. Sztabki i monety w Singapurze nie są obłożone podatkiem wat i tamtejsze prywatne firmy przechowujące kruszec mają najlepszą reputację na świecie.
Mój ranking srebrnych monet opieram na założeniu, że zaraza się w końcu skończy kiedyś i powrócę na trasę do Europy. Monety określam według łatwości w ich upłynnieniu w momencie kiedy cena srebra przejdzie przez sufit.
1 - Brytyjska Britannia najpopularniejsza moneta w Europie.
2 - Wiedeńska Philharmonic to najpopularniejsza srebrna moneta strefy euro.
W roku 2019 wybito ich ponad 2 miliony 900 tysięcy sztuk.
3 - Armeńska Noah's Ark to ostatnia moneta europejska do bezproblemowego zakupu w Singapurze.
W roku 2019 wybito ich 725 tysięcy.
Armenia leży na trasie mojego europejskiego tour i myślę, że zamienię je z zyskiem nie tylko na słynny armeński koniak.
4 - Austalijski Kangur to wyjątkowo popularna moneta w Singapurze i cenny okaz kolekcjonerski.
5 - Kanadyjski Maple Leaf to światowa klasyka. Najbardziej przydatna po drugiej stronie Atlantyku.
Bita co roku w milionowych nakładach. Co ciekawe Centralny Bank Kanady jako jedyny pośród krajów OECD nie ma nawet uncji złota w swoim skarbcu.
6 - Amerykański Eagle to najpopularniejsza moneta srebrna na świecie. Dobry towar, ale niestety znacznie droższy od pozostałego bulionu w Singapurze.
7 - Południowoafrykański Krugerrand nie jest zbyt popularny w odróżnieniu od swojego złotego brata.
Złoty Krugerrand to była moja pierwsza moneta zakupiona jeszcze na studiach.
8 - Meksykański Libertad - kultowa moneta wypychana powoli z rynku przez podobne produkty z nowych krajów. Droga w Singapurze i mało dostępna. Meksyk to największy producent srebra na świecie i jest zadziwiające, że Libertad jest bity w tak małych ilościach, znacznie poniżej miliona sztuk rocznie od kilku lat.