W sumie ma rację. Chodzenie na popołudniowe spacery weszło mi w krew.
Korzystam z doskonałej pogody. Wiadomo, że okres zimowy w Tajlandii to optymalna pogoda.
Ostatni deszcz spadł na początku listopada. Soczysta zieleń ustępuje powoli innym kolorom.
To jest widok z punktu - 1.3 km od mojego ranczo.
W tym tygodniu znalazłem nową ścieżkę, która prowadzi obok skraju lasu bambusowego.
Las bambusowy.
Urwisko po drugiej stronie drogi i widok w stronę wschodnią.
O godz. 17 temperatura spada poniżej 30 stopni.
Na dluższe wędrówki zabieram ze sobą bordową birmańską torbę do noszenia wody.
Zima wygląda tu jak jesień.
Sąsiad zebrał już kukurydzę i zaorał pole.