Poranny sprint wokół Gili Air z przerwami na zdjęcia

Reanimacja w hotelowym basenie.

Jutro pobiegnę jeszcze szybciej...

Welcome Gili Air

Uciekałem z upalnego Chiang Mai ( 42 stopnie dziś ), uciekałem z zakurzonej Kuty. Znalazłęm oazę na Gili Air.
Mało ludzi w kwietniu, tanie knajpy ( taniej niż na Gili Trawangan ). Więcej zieleni i drzew rzucających cień :)
No i najlepszy internet, jaki miałem przez kilka sezonów na różnych Gili. Postęp !

Fashion show w Kuta

Kadek promuje swoją fimę Sunaka Jewelry. W ten weekend były dwa eventy z jego udziałem. Jeden w Dżakarcie, drugi w Kuta. Z oczywistych względów miałem bliżej do Kuty.

Modelki przedstawiły kilka zestawów biżuterii zaprojektowanych przez Kadka. Stylizacja kolczyków i naszyjników z myślą o indonezyjskiej klienteli, która wraz z boomem ekonomicznym w archipelagu ma do wydania coraz więcej pieniędzy na dobra luksusowe.

Po 22 godz. "wciągneliśmy" późną kolację przy arenie fashion show - Lippo Mall.

Żółta plaża w Legian, a gorączka Denga.

Odwiedziliśmy kolegę w szpitalu w Denpasar. Panująca od początku roku na Bali epidemia gorączki Denga wysłała już do szpitali wielu moich znajomych. Kadek jest kolejną ofiarą Dengi, który stracił tydzień czasu z życiorysu.

Info o chorobię, którą można złapać na wakacjach na Bali w tym roku : Gorączka Denga.

Narastające korki uliczne z roku na roku w Denpasar nie pozostawiły nam nic innego, jak kontynuować podróż w stronę plaży. Przebiliśmy się do Raya Kerobokan i zaparkowaliśmy na Jalan Padma.

Plaża w Legian nie była zatłoczona dzisiaj.

Na lunch skoczyliśmy do Mozzarelli na Padmie.

Ryba była przedniej jakości i świeżości.

Powrót na plażę i słodkie nieróbstwo pod parasolem.

Tymczasem w Celuk, Nyoman pracował pełną parą...

Biega się. Czarna plaża Ketewel

Do najbliższej plaży mam 7 km, to się biega rano.

Przyjeżdżam do Ketewel przed wschodem słońca i aplikuje sobie "rozruch" starych kości.

Dzisiaj nie było widać wulkanu Agung na horyzoncie, było natomiast wyjątkowo gorąco zaraz po wschodzie słońca.

Po 3 km biegu napój izotoniczny smakował lepiej niż herbatka na pustynii.

Na koniec spacerek w stronę Sanur.

Rybacy wracali z połowów...

... a młodzi adepci sportów wodnych trenowali na deskach. Od przyszłego miesiąca zaczyna się sezon surfingowy.

Owoce morza i ryba na Bali - tylko w Jimbaran

Wybrałęm się ze znajomymi do Jimbaran na "wielkie żarcie".
Wybraliśmy Bayang Cafe.

Wejście do restauracji prowadzi przez kuchnię, gdzie świeże produkty czekają na klientów w akwariach lub na lodzie.

Wszystko jest ważone : Najdroższą rybą jest w tym sezonie red snapper : 120,000 rupia za kilo ( około 36 złotych ).

Wybieramy ryby, królewskie krewetki i ostrygi.

Przy stoliku na plaży czekamy na swoje dania.

Cała plaża w Jimbaran jest wypełniona amatorami dobrego jedzenia.

Wszystkie potrawy są doskonale przyprawione i usmażone. Raj dla podniebiebia.

Jedna ze stron menu w Bayang Cafe.